PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=222536}
6,2 6,1 tys. ocen
6,2 10 1 6092
6,0 11 krytyków
Shortbus
powrót do forum filmu Shortbus

Przestańmy wciąż skupiać się tylko na tym czy film był kontrowersyjny czy nie, czy to już pornografia czy nie. Nie dopatrzyłem się jeszcze żadnej głębszej refleksji czy próby analizy na tym forum.
Dla mnie ten film był przede wszystkim bardzo dobrą komedią i filmem o wolności. Jednocześnie humor często przeplatał się ze smutną refleksją co bardzo cenię. Ale jaki jest główny sens tego filmu? Mamy kilka postaci, każda z powodu pewnych blokad i ograniczeń nie może się zrealizować, ktoś nie może osiągnąć orgazmu, ktoś nie jest w stanie wejść w związek, ktoś inny ma problem z dopuszczaniem do siebie emocji. A na koniec ekstatyczno-erotyczny taniec wolności. Bardzo to wzruszające, oczyszczające, ale jakaś niepokojąca myśl mi się obija po głowie, taki przykry wniosek. W jaki sposób ta wolność (i przecież niekoniecznie trwała) została osiągnięta? Poprzez odkrywanie nowych sfer seksualności. Sofia osiągnęła w końcu orgazm w trójkącie, a James pozbył się bariery z obcym facetem? Wyczuwałem też wszechobecny egoizm postaci, dążenie do zaspakojania własnych potrzeb. Z drugiej jednak strony James szukał trzeciej osoby, aby Jamie nie był samotny, a Caleb chciał uratować ich zwiazek.
Właśnie postać Caleba mnie intryguje - sąsiada-podglądacza. Jak odbieracie to co zaszło między nim, a Jamesem? Był pierwszą osobą, której James pozwolił na...

Też macie takie smutne refleksje po filmie (pytam osób, które film przyjęły w miarę przychylnie).

A te przerwy w dostawie prądu? ;)

użytkownik usunięty
sen o lataniu

mam wrażenie, że nie wszystko jest dla mnie jasne po obejrzeniu. nie jestem pewna, czy nie jest to kwestia świadomych niedopowiedzeń autora.
dałam 6/10, mam mieszane uczucia.
zgadzam się co do przełamywania barier... swoją drogą- dopingowałam bohaterkę i miałam szczerą nadzieję, że ostatecznie uda jej się odnaleźć własną seksualność.
podobnie często się śmiałam, wiele bipolarnych sytuacji; z jednej strony dramat, a z drugiej komiczność.
ogólnie film do polecenia. :)

ocenił(a) film na 6
sen o lataniu

Właśnie skończyłem oglądać. Mam mieszane uczucia ponieważ film przepełniony jest emocjami, które stłamszone są przez wszechobecną nagość. Gdyby ograniczyć takie sceny film byłby bardziej do strawienia. Nie wszystko zrozumiałem... po co mąż Sophii poszedł do Jenifer Aniston, właśnie te przerwy w elektryczności, ławka z latarnią nad brzegiem morza... mam wrażenie, że kierowany on jest do mniejszego grona widzów, albo reżyser skłania nas do... właśnie do czego? Ciężki jest on w odbiorze, być może dlatego że świeżo jestem po obejrzeniu.

ocenił(a) film na 9
BlackOut20

Do obejrzenia i pełniejszego zrozumienia zarówno treści, fabuły (sposobu przedstawienia tematu), jak i przesłania tego filmu trzeba poprostu dorosnąć.

Jako całość - oceniam ten film jako naprawdę wartościowy, świteny w swoim rodzaju i treści. Oglądałem go wiele lat temu, więc ten wpis jest jakby odświeżeniem go w mojej pamięci, gdy to piszę pod wpływem wymiany zdań o nim tu, i gdzieś indziej także.

Bardzo dobry, cenny, pozwalający poznać i siebie przez pryzmat poznania normalnych ludzkich potrzeb i emocji - w tym seksualnych, bardzo ważnych w całym życiu człowieka (jak i wszystkich istot żyjących). Jest to film w rodzaju psychologicznego i przez właśnie taki pryzmat go oglądałem.
Pokazuje naturalne ludzkie potrzeby i jakie wyzwolenie emocjonalne, pokonanie nienaturalnych barier, psychicznych tłumień czy nawet większych i gorszych mentalnych zachamowań narzuconych sztucznie przez -w wielu przypadkach powszechnie funkcjonujących niestety, a narzucanych sztucznie i niekiedy perfidnie i przewrotnie przez np. ludzi kościoła- fałszywych barier, fałszywych wstydów, np. względem zaprzeczania własnym uczciwym, normalnym, naturalnym uczucziom, potrzebom emocjonalnym, fizyczyn, seksualnym. Potrzebom bliskości, ciepła, przyjaźni, miłości, przyjemności. Związków międzyludzkich i ich potrzebach.

Film pozwala poznawać i przełamywać bariery niezdrowych zachamowań emocjonalnych, uczuciowych, fizycznych. Zamknięć w sztucznych konwencjach kanonów i przesądów kulturowych - aby wyzwolić się z ich okowów, często tragicznych w skutkach (tłumienia własnych naturalnych potrzeb bliskości, naturalności, akceptacji własnej i cudzej nagości, uczuć. I poznania ich oraz sztucznych barier, które prowadzą zazwyczaj do wyrzekania się siebie i swoich normalnych, naturalnych potrzeb i uczuć - jak często nakazują czy to ludzie różnych kościołów czy inni fanatyczni cwaniacy, rujnujący przez te bariery życie niejednemu człowiekowi - także za pomocą wmawiania bzdur i strachu przed normalnością. Oraz co daje poznanie owych naturalnych potrzeb, poznanie fałszywości narzucanych blokad emocjonalnych, barier w umyśle i uczuciach, narzuconych przez fałszywe i tragiczne w skutkach zakłamane konwencje.
Także pokazuje jak osiągnąć wolność i naturalność życia poprzez przełamanie fałszywych, negatywnych owych barier. Po to aby żyć w wolności i miłości oraz szacunku wobec siebie i innych ludzi, a także całego Uniwersum (wszystkich istot żyjących). Mnie w dużym stopniu właśnie ten film pomógł zrozumieć własne blokady i ograniczenia oraz -przynajmniej częściowo, przy sprzeciwie złośliwego otoczenia 'pruderianów'- pokonać je i doświadczyć tego co piękne, przyjemne i naturalne.

Przed laty napisałem już jakiś jeden, czy może kilka swoich opinii po obejrzeniu tego filmu na tym forum.

Ogólnie uważam ten film za godny polecenia i przemyślenia. Zwłaszcza osobom dorosłym, także tym, którym narzucona fałszywa pruderyjność rujnuje życie.