Ten film jest tak okrutnie nudny ,że ledwo zmęczyłam go do końca. Jest w nim luka fabularna. Fionę z wieży powinien uratować albo Książe z Bajki albo ludzie wynajęci przez lorda Farquaada. A jeśli żaden z nich nie pokonał by smoczycy a Fiona uratowała by się sama to nie dołączyła by się do rebeli ogrów. Przecież ona brzydziła się tego ,że jest w nocy ogrem. Dzięki znajomości ze Shrekiem zaakceptowała to. Powinni ją uczynić żoną Farquaada albo Księcia z Bajki. Fiona z pierwszej części na pewno nie walczyła by z armią ogrów. To bez sensu. Ona chciała być człowiekiem. Pewnie udała by się do kogoś typu wróżka Chrzestna albo żyła ukrywając swój sekret. W ogóle istnienie całego Rumpelstillskina była bez sensu bo rodzice Fiony byli przekonani ,że zostanie ona uratowana przez Księcia z Bajki i nie szukali by alternatywnego wyjścia z tej sytuacji.