Pamiętam jak byłem na tym w kinie. Za mną siedział facet z dzieckiem a mały ciągle się pytał ojca o co chodzi. Tam Fiona grała jakąś przywódczynie czy coś takiego i kierowała ludem. Dzieciak tak odbierał ten film.
Polityczna - właściwe słowo.
Przecież ten Rumpelcośtam to wykapany Tusk! I jego pojazd ciągnie wielki kaczor. Bo tak przecież jest - Tusk bez kaczora by przepadł. Podsuwają ludziom ciągle coś do podpisania i kantują ostro.
Od razu zauważyłam, że to Tusk. W scenariuszu nie zdążyli jeszcze ująć Smoleńska.
czego chcesz tuskowy lemingu? Dążenie do prawdy nie jest przymiotem ludzkim????1 A może trotyl nie jest materiałem wybuchowym?
o tutaj poseł Macierewicz demaskuje błazenadę Tuska i jego pachołków Paligłupa i Pierdonia
http://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-ash3/644140_448908371832866_131658 4137_n.jpg
Moja ośmioletnia siostra też większości nie rozumie w takich filmach, ale bez jaj to że film jest animowany to nie znaczy że jest dla dzieci... obejrz sobie np. Beowolf (nie jest to do końca film anim. ale chodzi o "oprawę graficzną"), które dziecko zrozumiało by: "nie ma to jak klucze w kieszeni" (cytat ze shreka forever) lub coś takiego. Według mnie shrek ma humor dobrany do normalnego poziomu.
A co do gry politycznej w tym filmie to się nie będę wtrącał, ale nie porównujcie naszego rządu do dyktatury i totalitaryzmu, bo tak na prawdę jaki polityk by nie był to nie dałby rady wyciągnąć Polski z domniemanego "kryzysu" (Niemcy są o wiele bardziej rozwinięci niż Polska, a jęczą na samorządy jeszcze bradziej)... jeżeli jeszcze ludzie nie mówią o jakimś polityku, że gówno zrobił to tylko dlatego że jeszcze nie był u władzy...