Rewelacja ! Bez wątpienia ta część jest troszkę inna od poprzednich ale w tym wypadku 'inna' oznacza LEPSZA ! Ten Shrek już nie powstał głównie po to by śmieszyć ale raczej by uczyć. Shrek przestał być zbiorem gagów z wplecioną między nie historią. Tu OPOWIEŚĆ i MORAŁ jest najważniejszy, a gagi uzupełniają historię jak wiśenki na torcie.
Trzeba przyznać, że fabuła jest pierwsza klasa, naszkicowanie intrygi, poprowadzenie wątków, akcja, napięcie, przedstawienie niemalże na nowo wszystkich postaci, łącznie z ich genialnym sparodiowaniem (vide: kot - tym razem prawie bez butów) daje tak niezwykłą świeżość i jakość tej części, o jaką trudno było twórców podejrzewać w 4 podejściu, a wszystko to w pięknej historii ukazującej wzruszającą pogoń shreka do utraconego szczęścia, szczęścia którego się nie docenia w codziennej rutynie. To jest już coś więcej niż tylko animacja-komedia. To jest historia która jest potrzebna nam wszystkim by nas podnieść na duchu. Wielki ukłon za takie podejście do tej serii.
Natomiast nie zgadzam się kompletnie, że dowcipów w tej części jest za mało, czy są nieśmieszne, jest ich bardzo dużo i to niezwykle błyskotliwych i trzeba być strasznym ponurakiem by się serdecznie nie uśmiechać oglądając tą część, a często wręcz wybuchnąć śmiechem. Właśnie proporcja między moralizowaniem, wzruszaniem a dobrą zabawą jest tu wręcz boska !
Jeszcze jedno, zauważyliście jak głos Cezarego Pazury był tu inny niż zwykle w dabbingach (porównajcie np. z Nubernabisem) ja go prawie nie poznałem ! Czyżby Pazura nam się starzał ? a może ta modulacja głosu była świadoma? Dla mnie to było zaskoczenie.
Z tą rewelacją to bym nie przesadzał. Ale gratuluję naprawdę porządnego uzasadnienia Twojej oceny, a nie jak tu inni piszą jednym zdaniem ba wyrazem nawet: "zajefajne" i tyle albo "nie bo nie" i już. Nie zgodzę się że ta część jest lepsza od dwóch pierwszych ale niespodziewałem się że będzie taka dobra, zwłaszcza po nijakiej trójce. Shrek Forever jest już skierowany do starszego widza, ma głębsze przesłanie. Klimat w nim jest mniej kolorowy a bardziej mroczny i ponury, taki bardziej grimmowski. W efekcie widz otrzymuje już nie bajkę a dojrzałą, piękną baśń z wyrazistym morałem. Co do strony komediowej to faktycznie według mnie było tu mniej okazji do śmiechu ale to nie przeszkadza. Humor nie jest tu nachalny ani przesadzony co doskonale wpisuje się w ogólną konwencję filmu. Urzekła mnie także sama końcówka, ta z napisami czego zazwyczaj się nie ogląda, gdzie migały obrazki z poprzednich części.
Ogólnie moja ocena filmu to:
7/10
Chyba konieczne jest pewne uzupełnienie. Oczywiście, że gdyby kierować się ilością i częstotliwością gagów w poszczególnych częściach serii to bez wątpienia ta część nie zajęłaby pierwszego miejsca pod tym względem, więc zależy kto jakie ma priorytety, ale ja już nie mam 15 lat i szukam w kinie czegoś więcej, właśnie ciekawej historii, opowieści, która nas porusza i ta część daje mi to z naddatkiem, dlatego dla mnie jest No. One ! A poziom i ilość żartów jest mnie absolutnie satysfakcjonująca. Zgadzam się zupełnie z Willow, konwencja tej części jest już trochę mroczniejsza, dojrzalsza, podobnie jak z Harry Potterem, ta seria dojrzewa wraz z widzami. Widać to szczególnie obserwując dylematy wewnętrzne shreka, którego postać otrzymała o wiele głębszy rys psychologiczny niż dotychczas.