Moim zdaniem słabość trzeciej części w dużej mierze polegała na braku nowych, ciekawych, coś wnoszących postaci. W dwójce mieliśmy np. genialną Wróżkę Chrzestną. A Merlin... był nijaki i bezbarwny. Artie jeszcze bardziej. Ponadto pomysł z przemianą osła w kota i odwrotnie wydał mi się dość naciągany.
Tak więc jeśli szanownym twórcom się uda wykreować ciekawe i zabawne postacie, lub (biorę taką możliwość pod uwagę, bo wiadomo jaka będzie fabuła) w nienaciągany sposób zostaną wskrzeszone stare (rewelacyjny Lord Farquaad czy wspomniana już Wróżka Chrzestna) to można mieć realną nadzieję, że ta część będzie lepsza.