4 nie jest bóg wie jak fantastyczna, nie jest tak dobra jak 1 a na bank nie jak 2, mniej więcej poziom 3. Humor trochę się twórcom wyczerpał co było głównym atutem Shreka od kiedy się sięga pamięcią. Nie wiem czy aby na pewno jest to godny finał serii. Nie najgorszy ale bez zbytnich rewelacji.
Efekty 3d to zmora dzisiejszego kina nie wiem na co to komu. Mnie nie jara fakt że leci na mnie kamień. Na dodatek nawet mała wada wzroku powoduje duuuuzy dyskomfort w oglądaniu - ja ryczałam jak bóbr i nie było to zasługą fabuły :/
Czegoś w tej części mi brakowało. Nie wiem może właśnie fakt że relacje między bohaterami nie były standardowe, trudno powiedzieć. Druga część to przy tym majstersztyk, tutaj właściwie nie trzymało mnie nic w napieciu. Ale będą i tacy co poczują się zachwyceni.