Opowieść, o rycerzu, o księżniczce w zamku i o strzegącym ją smoku z pozoru wydaje się być typowo bajkowa. Lecz pozory mylą. Okazuje się bowiem, że nie wszystko jest na swej typowej dla bajek pozycji- rycerz jest obleśnym stworem, zamiast rumaka ma osła, księżniczka beka, a smok jest kobietą. W tym teatrze absurdu twórcy czują się świetnie. Po bajkach czas i na cytowanie filmów. Jest tu i częsta, lecz w Shreku zabawna i oryginalna parodia Matrixa nietypowe cytaty choćby z Robin Hooda, czy inspiracja Indianą Jonesem a wszytsko to w typowej, do bólu cukierkowej bajkowej scenerii.