OK, widziałem już Shreka w oryginale i w dubbingu. Na wstępie należy powiedzieć, że niezależnie od wersji film jest genialny. Ma znakomitą historię, barwne postaci i świetne dialogi. Absolutnie perfekcyjna dawka rozrywki dla każdego. A teraz do porównania obu wersji. Mnie osobiście bardziej podobał się oryginał. Obok znakomitego Murphy'ego jest też świetny, moim zdaniem, Lithgow. Osioł i Farqaad po prostu są stworzeni dla tych aktorów. Owszem Stuhr jest genialny w roli osła (może jest nawet lepszy od Eddiego), jednak Lord już po polsku nie jest taki interesujący. Nieco lepszy jest też angielski Shrek, a to dzięki akcentowi Myersa. Jednak niektóre polskie dowcipy są znakomite. Osobiście bardzo podobał mi się ten o Żwirku i Muchomorku. W sumie jest to niezaprzeczalnie jak na razie najlepsza komedia roku.