PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104321}

Shutter - Widmo

Shutter
7,1 60 355
ocen
7,1 10 1 60355
6,3 6
ocen krytyków
Shutter Widmo
powrót do forum filmu Shutter - Widmo

Nic specjalnego

ocenił(a) film na 1

Tragedia. Ten film jest po prostu dziwny, strasznie się męczyłam, oglądając go, bo po
prostu przynudzał, a nie straszył. Nie wydaje mi się, że "straszność" horroru ma polegać na
tym, że zza rogu wyskoczy jakaś pseudo-przerażająca twarz w odstępach średnio 15-
minutowych. A akcja z tranwestytą w ubikacji... hahahaha, ale dobra, dobra, rozumiem.
Tajlandia.
Ogółem nie polecam, film z 2004 roku, a "efekty specjalne" jak ze średniowiecza...

ankaszefczyk

Według mnie ten film to coś więcej niż wyskakująca co 15 minut twarz, zwróć np uwagę na akcję kiedy Tun jest w ciemni ktoś do niego wchodzi, jemu wydaje się że to Jane, ale za chwilę odbiera tel właśnie od niej, Ale pewnie takich smaczków nie zauważyłaś. Rozumiem, że film nie musiał Ci się podobać i każdy ma prawo do własnej opinii, ale dać takiemu filmowi 1, to chyba coś z Tobą nie tak.
Poza tym chciałbym Cię spytać o tytuły horrorów(chętnie je obejrzę, bo może faktycznie są bardzo straszne), które naprawdę Cię przestraszyły, skoro ten ( jeden z najstraszniejszych jakie widziałem) był nudny.

ocenił(a) film na 7
Obraniak

"Zejście" jest o nie bo lepsze, prawdziwy horror a nie to co te azjatyckie straszydła.

ocenił(a) film na 8
mocuch

Litosci ;p horror ma działać na psychikę widza i wywoływać w nim strach i niepokój... zejście śmieszyło swoimi gollumami i odrzucało flakami.. tak samo jak kazda inna "Droga bez powrotu" i wiele filmow o identycznej koncepcji. Grupa ludzi stara sie przezyc przed psycholem/grupa psycholi bądź zmutowanych wyalienowanych dziwolągów mordujących po kolei osoby z paczki. Wg mojej opinii takie filmy to gorsza tandeta niz zmierzch.

ocenił(a) film na 3
ankaszefczyk

Zgadzam się z Twoją opinią. Film jest po prostu słaby. Początek zapowiadał się naprawdę dobrze, ale na tym się skończyło. Dalej jest już tylko monotonia i komedia. Nie wiem, czy to ja się już robię za stara na tego typu filmy, czy to one są aż tak tandetne i kiczowate, że nie potrafią mnie przerazić, ale w niektórych momentach śmiałam się do rozpuku ( scena, w której chodząca po suficie Natre ściga Tuna była dla mnie komiczna, podobnie jak końcówka, która ukazuje Tuna noszącego Natre na barana ). I gdzie ta wyjątkowość azjatyckiego kina? Co ono takiego ma w sobie, czego nie ma kino amerykańskie? Jak dla mnie między jednym a drugim można postawić znak równości - raz na kilka lat trafi się naprawdę dobry horror, a reszta to gnioty, na które szkoda czasu.

3/10

ocenił(a) film na 9
klikk12

Amerykańskich horrorów strasznie się boje, głównie dlatego że to straszne gnioty. Nie wiem gusta są różne, ale ja na azjatyckich horrorach typu Klątwa, Opowieść o dwóch siostrach, czy Widmo, często zakrywam oczy jak wtedy gdy miałem 7 lat, co mi się generalnie nie zdarza na najbardziej krwawych i podobno najstraszniejszych amerykańskich horrorach.
A co do tego wątku z Natre na baranach- to jest taki zabieg reżysera mający na celu zwrócić uwagę widza że bierność czasem też jest winą samą w sobie. Przecież on jej nie zgwałcić, mógł jej pomóc, ale nie zrobił nic. To że ona siedzi na nim ,świadczy o tym, że dopiero w momencie uświadomienia sobie swojej winy czuję niewyobrażalny ciężar jakim sam się obarczył.
Jedyne co mogę zarzucić temu filmowi to że słabo wyeksponowana wina bohatera, jakby nie patrzeć niezłego kawała skur*ysyna, który w tym filmie przedstawiony jest niemalże jako ofiara. Choć może reżyser nie chce być moralizatorski.
To jest właśnie przewaga kina, nieco bardziej niezależnego niż amerykańskie produkcje made in Hollywood(choć i tu zdarzają się perełki), że wątki fantastyczne, nadprzyrodzone są swojego rodzaju alegorią do konfliktów wewnętrznych bohaterów, prócz przestraszenia mają wywołać refleksje. Ale gust jest jak dupa, każdy ma własny. Ty widzę wysoko oceniłeś Piknik pod wiszącą skałą, do mnie kompletnie nie przemówił. Twoje prawo i moje prawo.

ocenił(a) film na 3
mati_mac

Starych, amerykańskich horrorów ( "Omen", "Egzorcysta", "Zemsta po Latach", "Horror Amityville" etc. ) gniotami bym nie nazwała. Po obejrzeniu ich po raz pierwszy, odczuwałam wielki niepokój, wręcz strach. Może dlatego, że mnie bardziej przeraża zło w czystej postaci - nie takie straszaki, które są przedstawione wprost, ale coś niezidentyfikowanego i pobudzającego wyobraźnię, coś czego nie widzę, ale wiem, że wisi w powietrzu i czyha na protagonistów. Do takich filmów można też zaliczyć wspomniany przez Ciebie "Piknik(...)".
No niestety, jakoś nie podochodzi mi azjatyckie kino. Uważam, że wewnętrzny konflikt bohatera został ukazany w "Widmie" bardzo płytko. Facet postanowił skończyć ze sobą dopiero w chwili, gdy duch zmarłej zaczął go nawiedzać. Wcześniej zachowywał się jak gdyby miał amnezję i miło spędzał czas w towarzystwie zwyrodnialców, jedną frazą: nic go nie gnębiło, absolutnie nic. I tu masz rację, bo został przedstawiony jako ofiara, jako taki biedulek, który chciał pokochać kobietę, wykorzystał ją, a później zdał sobie sprawę z tego, że jednak nigdy nie obdarzy jej uczuciem i ją rzucił. Ja tego nie kupuję. Za bardzo melodramatyczne to jest jak na horror. Uważam że najciekawszy portret psychologiczny człowieka w obliczu grozy można zbudować wyłącznie w literaturze i stąd też kocham opowiadania Poego:-)

Pozdrawiam;>

ocenił(a) film na 8
mati_mac

No właśnie moim zdaniem ta wina bohatera trochę osłabiła film jeśli chodzi o strach... Owszem, wątek fabularny na tym zyskał ale od sceny z gwałtem w mojej głowie dominowała jedna myśl : "Dobrze ci tak sk***ielu" Podobnie z resztą miałem ogladając prequel japońskiego "Ringu" (jakże to się nazywało?) podczas scen w lesie byłem za Sadako, nie za ludźmi którzy chcieli ją zabić. Co prawda tak utworzona fabuła może jest bardzo dobra ze względu na większą złożoność sytuacji ale co do "Shutter" zgadzam się z Klikk12 - za płytko, Poe i HP Lovecraft. Taak, nic z współczesnego kina nie równa się z ich opowiadaniami.

ocenił(a) film na 3
ankaszefczyk

Zasnąłem na tym gniocie. Dosłownie. Obejrzałem do połowy i nie dość że pogoda paskudna to jeszcze tak mnie ten film zmulił że musiałem iść się zdrzemnąć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones