Shutter - Widmo

Shutter
2004
7,1 61 tys. ocen
7,1 10 1 61131
6,3 9 krytyków
Shutter - Widmo
powrót do forum filmu Shutter - Widmo

Nie rozumiem tych komentarzy, tak naprawdę wszedłem na filmweba, żeby się wspólnie z innymi z niego pośmiać. A tu czytam i czytam, a moje zdziwienie jest coraz większe i większe. O co chodzi?? Straszny?? Oglądałem go dawno, ale zapamiętałem go dlatego, bo sprawiał wrażenie parodii horroru, a nie prawdziwego horroru. Ale mam nadzieje, że są ludzie którzy myślą tak samo jak ja i powspominają ze mną przecudne sceny z których można było się pośmiać:)
Jak dla mnie najlepsza sceną, jest ta z papierem toaletowym:) Genialna!
Końcówka też była niezła, na początku gały mi wyszły ze zdziwienia, że można w tak zabawny sposób zakończyć "horror", a później już tylko został szczery śmiech:)
Film jak nie przestraszy to zabawi:D

ocenił(a) film na 3
delira

Dla mnie też 90%, a raczej więcej horrorów to marne twory popkultury. Wydaje mi się, że nie przeczytałaś od początku tematu. Dokładnie pierwszego posta. Wyraźnie pisałem do osób, które zareagowały podobnie do mnie, a tu oczywiście od razu ludzie wyskakują i bronią "swojego" filmu. Oczywiście posypały się również obraźliwie komentarze, jedni nazywają mnie parapetami, inni współczują mojej partnerce:D Nie rozumiem, dlaczego to się pojawia na niemalże każdym forum. Brakuje mi jeszcze typowego filmwebowego wyciągania filmów, które źle oceniłem. I jest duża różnica między bulwersowaniem się, a zdziwieniem. Jeśli chodzi, o horrory żółte i amerykańskie to ostatnio zauważyłem tendencję do zbliżania się obu do siebie, widocznie różnice kulturowe już nie są takie duże jak mówisz, lub tak jest po prostu łatwiej sprzedać film. Shutter nie jest tu wyjątkiem. Nie zrobiłbym tematu o wyższości truskawek nad poziomkami, a jedynie temat o tym jak smaczne są poziomki. Można o tym podyskutować. Od tego są fora. Po to są kategorie i gatunki, żeby nie przyrównywać? A co ma piernik do wiatraka? Ja nie lubię za bardzo się kłócić, jak ty lubisz to zapraszam gdzie indziej. Ja lubię d y s k u t o w a ć. Mam ci powiedzieć w co wierzę? Ja wierzę w wielki mistyczny, kosmiczny kibel, który rządzi naszym gównianym światem. I co? udowodnij mi, że on nie istnieje. Nie ma czegoś takiego jak udowadnianie, że czegoś nie ma, bez dowodów, że to jest. Trzeba udowodnić, że coś jest i wtedy ewentualnie ktoś może podać jakiś kontr-dowód. Według Ciebie wszystko czego nie da się udowodnić ,że nie istnieje to istnieje? Wiesz, gdyby na moment z każdego horroru odjąć wątek nierealistyczny to każdy z nich stał by się thrillerem. Film kompletnie nie zmusił mnie do myślenia:) Są filmy, które mnie zmuszają do myślenia, ale na pewno nie ten. Nie musisz współczuć mojej partnerce, bo oboje jesteśmy szczęśliwi:) I lubimy dobre, ambitne kino, które zmusza do myślenia.

I przedstaw mi te publikacje o których mówisz, chętnie przeczytam. Najlepiej w formie elektronicznej.

Achaj

Zgadzam się z Twoją opinią. Skusiłem się na ten film ze względu na "mroczny klimat oraz sceny grozy", a bawiłem się lepiej niż na Strasznym Filmie 4. Ostatniej sceny chyba nie wypada komentować. Już bardziej przerażająca jest amerykańska wersja Klątwy.

ocenił(a) film na 3
pablo1989

Dzięki za poparcie, przynajmniej jedna osoba:)

ocenił(a) film na 8
pablo1989

Jeżeli uważasz,że Widmo było filmem zabawnym to może polecisz mi jakieś prawdziwe horrory,które wgniatają w fotel,gdyż widzę,że jesteś znawcą gatunku.

Achaj

Także się zgadzam. Film rzeczywiście momentami przypominał wręcz parodie. Oprócz sceny w toalecie, mnie najbardziej rozśmieszyła jeszcze ta gdy główni bohaterowie jechali samochodem (prowadził ten chłopak) i widmo dziewczyny zaczęło pojawiać się na ulicy. Konkretnie chodzi mi o ten moment gdy pojawiła się ona nagle uśmiechnięta od ucha do ucha na masce samochodu. Myślałam, że padnę ze śmiechu. ;) Co do końcówki... to aż nawet mnie rozbolał kark. ;)

Achaj

Mam podobne odczucia. Film rzeczywiście momentami przypomina wręcz parodię. Oprócz sceny w toalecie, mnie najbardziej rozbawiła ta kiedy główni bohaterowie jadą samochodem (prowadził chłopak) i widmo dziewczyny zaczęło się na nagle pojawiać na ulicy. Konkretnie chodzi mi o moment, gdy uśmiechnięta od ucha do ucha dziewczyna pojawiła się na masce samochodu. Myślałam, że padnę ze śmiechu. ;) A co do końcówki...to nawet mnie rozbolał kark. ;)

ocenił(a) film na 6
Achaj

Czy ja wiem czy był taki śmieszny. Zaintrygowała mnie postać Natre. Identyfikuje się z nią. Jako horror faktycznie cienizna, ale ogólnie film oceniam na 6/10.

ocenił(a) film na 10
Achaj

To może napisz jaki horror był dla ciebie straszny. Może wspólnie się pośmiejemy :)

ocenił(a) film na 10
Jimbo_

I to też do blackmaria. Jestem strasznie ciekawy :) Może się przerażę na śmierć po obejrzeniu waszych propozycji :)

ocenił(a) film na 6
Jimbo_

Nie jestem ani pisarzem ani scenarzystą, więc nie wiem o czym mówisz koleś.

ocenił(a) film na 10
nosferatu_chan

To było do autora wątku koleś.
Jeśli ten film, w mniemaniu wielu jeden ze straszniejszych horrorów go śmieszył, to po prostu chcę obejrzeć te niesamowicie straszne horrory, które on poleci. Czekam z niecierpliwością. Myślę że mogę umrzeć ze strachu, ale co tam, poświęcę się.

ocenił(a) film na 3
Jimbo_

Dawno nie oglądałem strasznego horroru. Może już z tego wyrosłem. Ale chyba nigdy nie zdarzyło mi się, żebym się na jakimś śmiał. Pamiętam, że bałem się kiedyś na Egzorcyście. Bardzo lubię też "Blair Witch: Księga Cieni". Tym postem nie chodziło mi o to żeby komuś zaimponować, popisać się przed kimś, bo wydaje mi się, że tak to odebrałeś. Po prostu ten "horror" był dla mnie przezabawny:)

ocenił(a) film na 10
Achaj

Egzorcystę ostatnio oglądałem, niestety straszny to on na pewno nie był. Może straszył 30 lat temu, ale te efekty specjalne nie bronią się niestety i efekt jest na dzisiejsze czasy dość komiczny. Można się pośmiać gdy pokazują tą dziewczynkę ;)
A Blair Witch 2 przemilczę ;)) Strasznie marna kontynuacja.

ocenił(a) film na 3
Jimbo_

Wydaje mi się, że efekty specjalne nie są najważniejsze. Egzorcysta ma swój niepowtarzalny klimat. Nie rozumiem dlaczego uważasz, że jej twarz jest zabawna. Bardzo dobra charakteryzacja.

I co Ci się nie podoba w Blair Witch 2? Według mnie jest dużo lepsza od jedynki. Po obejrzeniu blair witch project czułem się tak jakbym w zasadzie nic nie obejrzał. Nic w tym filmie nie było. Całkowicie pusty.

A Ciebie nie śmieszyła scena z papierem toaletowym w shutterze?;)

ocenił(a) film na 3
Achaj

A jeśli chodzi o zabawne miny - twarz tej dziewczynki z shuttera jest śmieszniejsza. Np. jak schodzi po drabinie:)

ocenił(a) film na 10
Achaj

No po prostu te wszystkie sceny opętania wyglądają komicznie. Rzyganie, sikanie, chodzenie jak pająk, kręcenie głową. Ja się trochę przy tym filmie pośmiałem. Być może trochę pomógł fakt, że od razu skojarzyło mi się to z parodią tych scen z jakiegoś filmu z Leslie Nielsenem, no ale fakt że się trochę wyśmiałem na "Egzorcyście". Efekty zgadzam się, nie są najważniejsze, nie znoszę filmów w których efekty specjalne grają główną rolę, ale nie powinny śmieszyć, a te z "Egzorcysty" nie wytrzymały próby czasu. Wyglądają strasznie kiczowato.

A co do Blair Witch 2, to bzdetny, nudny, w ogóle nie straszny, beznadziejni aktorzy, debilny naciągany scenariusz. Takie jest moje zdanie. Pierwsza część również nie należy do moich ulubionych filmów, ale przynajmniej końcówka miała coś w sobie.

ocenił(a) film na 3
Jimbo_

Wydaje mi się, że właśnie dlatego się śmiałeś. Niestety parodie powinny być oglądane po filmie, którego parodiują. W każdym razie mi efekty się podobają. To chyba kwestia gustu.

Jeśli chodzi o Blair Witch 2, to całkowicie się z Tobą nie zgadzam, mnie bardzo zaciekawił. Nie wiem w którym miejscu ty zauważyłeś naciągany scenariusz. Co jest naciągane?

W Blair Witch Project rzeczywiście końcówka była niezła. Ale tylko niezła. Nic nadzwyczajnego. A reszta filmu... Lepiej przemilczeć. Cały kult tego filmu stworzyła reklama i cała otoczka.

A efekty w shutterze... Nie one tutaj grają główną śmieszną rolę. Śmieszny jest cały pomysł na film i na rozwiązanie akcji, ale też poszczególne sceny, które wyglądają jak wyjęte prosto z parodii horroru. I nie odpowiedziałeś na niektóre pytania, które nie były retoryczne;P

Achaj

hahahahahahaha płakałem na tym filmie ze smiechu!!! po prostu nie moglem wytrzymac!! hahaha przeciez to lepsze niz straszny film!!

ocenił(a) film na 6
news012

dziwne macie w takim razie poczucie humoru...

ocenił(a) film na 3
nosferatu_chan

Myślę, że normalne:D Z innych horrorów się nie śmieję. (zazwyczaj)

ocenił(a) film na 8
Achaj

Dobra dobra, już widzę jak się śmialiście jak nagle zza pleców wychodziła przeraźliwa morda z przeraźliwym dźwiękiem, lol. A wiecie, jest taka taktyka, że jak się nie chce zesrać w majtki, to się wywołuje sztuczny poczucie, że coś jest śmieszne? ;)

cheerIO

ocenił(a) film na 3
Kwic

Nie, nie, ja naprawdę chciałem się wczuć, ale to w moim przypadku było nie możliwe. Jeszcze raz wspomnę przykładowo o scenie z papierem toaletowym. Kiedy to spotykamy 3 "przerażające momenty". Pierwszy to jak kończy się papier, brakuje mi jeszcze tylko muzyki ze szczęk, gdy bohater obraca się w stronę papieru. Drugim momentem jest, gdy "duch" podaje papier toaletowy, mina bohatera jest bezcenna:D. No a trzecim to wyważenie drzwi za którymi siedzi kobieta i robi "duże":D:D:D

Powiedz mi jak tu się nie śmiać.;)

Poza tym uwierz mi, że nie potrzebuje u siebie wywoływać sztucznego poczucia, że coś jest śmieszne, albo nie prawdziwe.

Achaj

ja tak samo jak achaj.znam sie razem z nim na horrorach,poniewaz widze ze tylko my jestesmy ekspertami od tego,mysle ze film byl smieszny,nie balem sie go,tylko szczalem ze smiechu a nie ze strachu.

ocenił(a) film na 9
news012

Śmiałeś się ???chłopie odstaw to wino ...potem oglądaj Shuttera...Pozdro ;)

ocenił(a) film na 10
majkel880

Dziwna sprawa. Dla mnie to najlepszy/najstraszniejszy horror jaki widziałem.

ocenił(a) film na 9
emate91

Widmo to jeden z najlepszych horrorow jakie widzialam, nie rozumiem co w nim bylo smiesznego. Kazdy boi sie czego innego, ale Blair Witch 2? przeciez to byla niezla komedia, jedynka dobra, ale kontynuacja tragedia. Wlasciwie zastanawialam sie co to w ogóle ma byc :) a jesli bales sie Egzorcysty, to polecam Egzorcyzmy Emily Rose, ja mialam po tym paranoje:)

ocenił(a) film na 9
Achaj

Zazwyczaj nie wtrącam się w takie dyskusje gdzie 2 albo 3 nie ważne ilu użytkowników filmweb się kłuci czy film był fajny czy głupi a w tym przypadku straszny czy śmieszny, ale napisze swoja opinie „Achaj” piszesz, że film był śmieszny a nie straszny ok. rozumiem niektóre miny aktorów (sceny) mogą śmieszyć w horrorach, ale jak piszesz, że film nie jest straszny to dochodzę do wniosku, że pewnie oglądasz filmy przy zapalonym świetle albo, np., gdy jest widno na dworze, czego nie polecam, bo psuje się cały efekt ja horrory oglądam zawsze jak jest ciemno na dworze, czyli w miesiącach Grudzień Styczeń Jeszcze luty Wystarczy parę minut po 20:00 i najważniejszy efekt żeby się przestraszyć to nagłośnienie, bo przez same sceny to jedynie dzieci do 4 – 7 lat mogą się przestraszyć, ale z dźwiękiem to jest inna bajka ja zawsze oglądam filmy głośno wszystkie a w szczególności horrory a jeżeli nie masz takiej możliwości, bo np. mieszkasz jeszcze z rodzicami i jak dasz głośniej to wiadomo krzyczą tylko ścisz to gówno tak było w moim przypadku:P to proponuje kupić słuchawki ja tak rozwiązałem problem z rodzicami wtedy efekt jest jeszcze lepszy, bo nie słychać dźwięków z otoczenia no, ale minus, bo jak masz daleko kanapę to kabla nie starcza żeby się wyłożyć i oglądać film i trzeba to robić w fotelu ale chociaż nie stracisz efektów w horrorach i od razu zmieni ci się zdanie(mam nadzieje) aha i nie pisz, że tak właśnie oglądasz filmy i to nic nie daje bo dowiedziesz tylko mi racji ten post kieruje również do innych użytkowników pokroju „Achaj” Nie chcę nikogo obrazić i mam nadzieje że tego nie zrobiłem.
POZDRAWIAM

hitmanV

Dokładnie "hitmanV" zgadzam się z tobą! Bez pożądnego nagłośnienia (czy to w 5.1 czy stereo i co najważniejsze z dobrym subwooferem) horror nie daje tak świetnego efektu.
Ciemno na dworze, ciemno w pokoju, duże ciśnienie dzwięku i uwierzcie mi "Shutter" już nie jest taki śmieszny!

Pośmiać to się można na horrorze "Martwica mózgu" ale nie na "Shutterze"

ocenił(a) film na 3
hitmanV

@hitmanV
Nie wydaje mi się, żebym z kimkolwiek się tutaj kłócił;)ja tylko kulturalnie wyrażam swoje odmienne od Twojego zdanie. Niestety dochodzisz do złego wniosku. W moim przypadku było inaczej. Zgadzam się z Tobą, że jeśli nie ma odpowiedniego klimatu to film nie może być straszny. Jak ktoś nie ma odpowiedniego nastroju nawet, to ciężko go przestraszyć. Oglądałem ten film dwa razy. Raz w kinie, gdzie rzeczywiście nie jest dobrze oglądać horrory ze względu na ludzi, a kolejne raz obejrzałem na kompie w nocy sam w słuchawkach. No i miałem te same odczucia co w kinie. I dlaczego mam nie pisać, że tak oglądam filmy?:D Nie rozumiem za bardzo tej wypowiedzi.

@ThunderX
Jeśli chodzi o "Martwicę Mózgu" to nie jest to horror:) On nie ma straszyć, tylko właśnie śmieszyć.

ocenił(a) film na 8
Achaj

Achaj, w kinie? hmmmmmmm .......... Nie wiem skąd jesteś, ale w moim mieście Tajlandzkiej wersji w kinach nie było. Był tylko amerykański remake ........ A może Ty oglądałeś właśnie tego Made in USA?

ocenił(a) film na 9
Achaj

Chodzi ci o to „aha i nie pisz, że tak właśnie oglądasz filmy i to nic nie daje, bo dowiedziesz tylko mi racji” po prostu wiedziałem, że napiszesz któryś ze sposobu, które podałem i nie przyznasz się, że oglądałeś film w dzień czy też po cichu, bo rodzice w pokoju obok itp.
Więc nie ma, co więcej pisać wszystko jest tak jak myślałem.
POZDRAWIAM

ocenił(a) film na 3
hitmanV

Szczerze Ci powiem, że śmieszą mnie takie opinie:) Może jak będziesz starszy to zrozumiesz, że można już się nie bać horrorów. A jak się nie boisz, to wtedy możesz ocenić dopiero ten horror. Pod względem fabuły, klimatu.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 3
hitmanV

Poza tym, w kulturalnej dyskusji nie zarzuca się drugiej stronie kłamstwa bez jakichkolwiek podstaw. Nie jestem dzieckiem, które chce zaimponować swoim rówieśnikom. I wymagam, aby traktowano mnie jako poważnego człowieka.

Achaj

Jasne!!!!!!!
to chyba oglądałes go z kims przy zapalonym swietle, buahaha!!!
Jeden z najlepszych filmów jakie są (ciekawe co według ciebie jest lebsze od tego filmu i sie dobrze nad tym zastanów :)

ocenił(a) film na 8
keruzamrutra

Mnie tam wystraszył i zrobił na mnie wrażenie na tyle, że bałam się wyjśc z pokoju. Chociaż po obejrzeniu ciężko nie pomyślec o tym, jak to sparodiują za chwilę w jakimś Strasznym filmie czy czymś podobnym, bo film aż się o to prosi.

Achaj

Dobry horror i basta a ze jest w nim ta komiczna scena z papierem to inna bajka dla mnie ta scena znakomicie rozładowała napiecie no i ta koncówka filmu przynajmniej mieli jakis pomysł na ciekawe zakończenie co sie nie czesto zdarza

ocenił(a) film na 8
Wiedzmikolaj

Achaj jak jesteś taki znawca gatunku to może polecisz kilka dobrych horrorów.Co ty na to??

ocenił(a) film na 8
christos_2

hmmm horrorów? nigdy nie uważałem i nie uważam się za znawcę gatunku, więc nie polecę Ci super wypasionych horrorów, bo to co jednych przeraża, innych śmieszy! ale wiem jedno mimo moich 26 lat "schutter" jest jedynym który oglądałem tylko raz-i to pomimo tego że mam reżyserską wersję na DVD! Powiem tylko że każdy może odbierać ten film inaczej i nikt nie powinien mówić bądź wręcz narzucać poziomu strachu poszczególnych horrorów! Niech każdy obejrzy i oceni czy mu się podobało w/g mnie jeden z najlepszych filmów gatunku!

ocenił(a) film na 3
tybet82

Całkowicie się zgadzam z wypowiedzią mojego poprzednika. Horror, aby przerażał musi trafić na odpowiedniego odbiorcę. Jedni mają takie lęki, a inni inne. Mimo to, każdy horror można ocenić jako film, nie zamykając się w ramach gatunku. A żeby ocenić go właśnie w ten racjonalny sposób nie powinno się go bać. Dla mnie takim horrorem, który jako film jest naprawdę rewelacyjny, jest "Lśnienie" Kubricka, który mogę szczerze polecić. W ogóle warto zapoznać się z całą twórczością Kubricka.

tybet82

tybet82 napisał:
"i to pomimo tego że mam reżyserską wersję na DVD!"

Możesz napisać gdzie kupiłeś tą wersje na DVD i ile minut trwa film?

ocenił(a) film na 9
THUNDERX

może i nie jest super straszny ale napewno nie śmieszny...weddług mnie w 10 najlepszych horrorów jest!!!

ocenił(a) film na 8
THUNDERX

Płytkę dostałem w prezencie, więc nie orientuję się gdzie została zakupiona. Natomiast swoją prośbą zmusiłeś mnie do bliższego przyjrzenia się opakowaniu i ku mojemu zdziwieniu, nigdzie nie znalazłem wzmianki jako by była to wersja reżyserska :/ (a byłem święcie przekonany, że tak jest). Co do długości filmu to trwa 92 min. i niestety utwierdza mnie w przekonaniu, że się myliłem. Sorry za wprowadzenie w błąd ;(

ocenił(a) film na 9
Achaj

rany, dzieciaki. do azjatyckich produkcji trzeba miec inne podejscie, poniewaz tam jest inna mentalnosc. jak ktos nie rozumie tych klimatow to niech sie za nia nie zabiera i oszczedzi sobie i innym nerwow, proste.
z tego co napisal autor tematu wynika, ze gustuje w horrorach typu po chwili ciszy cos wyskakuje ci przed ekran i robi duzo halasu. Autorzy takich bajeczek sie nawet nie wysilaja z fabula. Naturalnie w kinie podskoczysz na czyms takim ale ja osobiscie zaraz wybucham smiechem z glupoty co sie tam tworzy. Schematyczne, standartowe, zabawne i przede wszystkim po wyjsciu z kina od razu o tym zapominasz. Nie widzialam amerykanskiej wersji shuttera ale prawde mowiac za nimi nie przepadam. Ale jesli chodzi o kino azjatyckie to z tego co do tej pory widzialam ten film przypadl mi do gustu najbardziej. Ma rece i nogi. Nie mam zastrzezen do fabuly. Dotyczy konkretnej sytuacji. W dodatku dosc prawdopodobnej. Motywy tej dziewczyny wynikaly z tego co zdazylo sie w przeszlosci i dotyczy konkretnych ludzi. A nie calego swiata. Ofiary nie wsiakaja w ubrania ani nie zjadaja ich koldry (patrz klatwa XP) ale niewidzialna sila pcha ich np z balkonu. W dodatku koncowka jest najlepsza co tylko podkresla uczucia ktore towarzyszyly dziewczynie w chwili smierci (samobojcy czesto wpadaja w spirale takich uczuc co sprawia, ze gubia sie we wciaz powtazajacej sie sytuacji i nie wiedza ze juz nie zyja). Ukochanego sobie zostawia siedzac mu na ramionach jak poczucie winy. Nie wiem co w tym smiesznego. Dla mnie to takie pomieszanie horroru z thrillerem w dodatku udane. Tym co maja problem z mysleniem co wlasnie zobaczyli na ekranie to faktycznie nie polecam.

ocenił(a) film na 3
delira

Po pierwsze nie wiem czemu mam nie oglądać takich filmów. Oglądam wszystkie gatunki, żeby mieć jakieś pojęcie i wyrobić sobie zdanie. Nie wiem jakich nerwów oszczędzę sobie i innym nie oglądając tego filmu. W ogóle to co do tego mają nerwy? Jeśli denerwuje Cię to, że obejrzałem ten film to bardzo przepraszam, następnym razem postaram się nie mówić co widziałem w miejscach publicznych, żeby oszczędzić Tobie nerwów. Po drugie z tego co napisał autor wątku wynika, że nie przepada za filmami typu shutter i że go śmieszą, a nie to, że lubi filmy gdzie duszki wyskakują i straszą robiąc straszne miny (BTW tego typu filmem jest właśnie shutter). Też nie widziałem amerykańskiej wersji shuttera, myślę, że bardziej zaskoczyć mnie nie może niż wersja azjatycka. Nie wierzę w duchy i dlatego nie uważam, że sytuacja jaką przestawiono w tym filmie jest prawdopodobna. Czytając Twojego posta miałem wrażenie, że mówimy o innym filmie. Nie było tam niewidzialnych sił, tylko duszek dziewczynki z brzydką twarzą, który bardzo lubił pokazywać się z zaskoczenia żyjącym. Skąd masz dane o tym co się dzieje po śmierci to ja nie wiem. Jakbyś podała mi źródła skąd bierzesz informacje na temat tego co duchy robią po śmierci (i w ogóle dlaczego istnieją) to byłbym Ci bardzo wdzięczny. Jaką definicją thrillera się posługujesz, że twierdzisz, że shutter jest pomieszaniem thrillera z horrorem? Shutter nie jest filmem który zmusza do myślenia to chyba można jasno stwierdzić. To kino rozrywkowe, a nie ambitne.

ocenił(a) film na 9
Achaj

a mnie śmieszą właśnie takie komentarze jak ten twój achaj;) dla mnie arcydzieło gatunku niewiem co Cie w nim śmieszyło ale cóż są ludzie i są parapety...;P

ocenił(a) film na 9
Achaj

Szczerze to nie wiem co cię "rusza" w tych horrorach. mówiłeś, że się nie boisz, ale się z nich nie śmiejesz. dla mnie z kolei 90% horrorów to komedie. niedopracowane fabuły z których nic nie wynika przede wszystkim. i powielanie wciąż tych samych schematów. ale z tego powodu nie robie wielkich problemow typu tworzenie tematow "straszny?śmieszny!" gdzie strasznie bulwersujesz sie na to, ze film smie miec pozytywne komentarze mimo tego, ze ty uwazasz inaczej. i chcesz być traktowany jako poważny człowiek a robisz wielkie halo z papieru toaletowego. Co do papieru to jest to raczej scena pozytywna, bo widać, że twórcy filmu zrobili to umyślnie, żeby wywołać uśmiech na twarzy widza. więc czym tu się podniecać? świetnie rozładowuje sytuację jak już to ktoś wspomniał. ja bym się zabierała za krytykę takiej sceny jeśli miała by być w zamierzeniu poważna a wyszła zabawna - czyli wtedy gdyby naprawdę w kabinie obok zastał ducha ;) a tak po prostu zostało skutecznie obnażone przewrażliwienie tego chłopaka. za co ostatecznie daję plusa.

Po prostu wkurza mnie przyrównywanie azjatyckiego horroru do tych amerykańskich wypasów kinowych. to są inne kategorie strachu. Tak ciężko zrozumieć, że gdzie indziej na świecie ludzie obawiają się czegoś innego niż np europejczycy i na ekranie przedstawiaja to w ten a nie inny sposob? nazywanie czegoś porażką i parodią horroru nie biorąc pod uwagę takich kilku istotnych czynników jak zróżnicowanie kulturowe i wierzenia i cała masa środków artystycznych, które za tym idą to żenujace. Oszczędzanie sobie i innym nerwów - właśnie o tym mówiłam - jeśli nie masz innym do powiedzenia nic oprócz "film mi się nie podobał bo ogólnie to do mnie nie trafia". Równie dobrze możemy założyć temat o wyższości smakowej truskawek nad poziomkami, ale - po co? Każdy ma inny gust i jeśli nie ma konkretów o które można się pokłócić to taka dyskusja nie ma sensu. Przynajmniej w moim odczuciu. Po to są kategorie i gatunki, żeby nie przyrównywać piernika do wiatraka.
"Skąd masz dane o tym co się dzieje po śmierci to ja nie wiem. Jakbyś podała mi źródła skąd bierzesz informacje na temat tego co duchy robią po śmierci (i w ogóle dlaczego istnieją) to byłbym Ci bardzo wdzięczny."
Powiedz mi, a w co ty wierzysz? Jeśli wierzysz w jakiegokolwiek boga to przedstaw mi dowody na jego istnienie. Jeśli nie wierzysz w nic - udowodnij, że nie ma niczego. Bo tak poważnie - kim jesteś, żeby twierdzić, że jesteś pewien co jest po śmierci skoro jej nie doświadczyłeś? Jakkolwiek będziesz się teraz bronił to jest kwestia tylko wiary. Ty nie wierzysz, ale ktoś może wierzyć. I odwrotnie. Tolerancja to fajne słowo. Wiec uwazam, ze w tej tematyce na filmie zostalo to przedstawione prawidlowo i z sensem.
Co do źródeł to jest masa książek na ten temat. A o osobistych doświadczeniach nie będę się tu wypowiadać bo i po co.

Gdyby na moment spojrzeć na film pojmując ducha jako środek, personifikację wyrzutów sumienia zmuszającą do takich a nie innych zachowań to uważam, że jest tam coś z thrillera.
A jeśli film nie zmusił cię kompletnie do myślenia to współczuję twojej partnerce ;)

ocenił(a) film na 3
delira

Dla mnie też 90%, a raczej więcej horrorów to marne twory popkultury. Wydaje mi się, że nie przeczytałaś od początku tematu. Dokładnie pierwszego posta. Wyraźnie pisałem do osób, które zareagowały podobnie do mnie, a tu oczywiście od razu ludzie wyskakują i bronią "swojego" filmu. Oczywiście posypały się również obraźliwie komentarze, jedni nazywają mnie parapetami, inni współczują mojej partnerce:D Nie rozumiem, dlaczego to się pojawia na niemalże każdym forum. Brakuje mi jeszcze typowego filmwebowego wyciągania filmów, które źle oceniłem. I jest duża różnica między bulwersowaniem się, a zdziwieniem. Jeśli chodzi, o horrory żółte i amerykańskie to ostatnio zauważyłem tendencję do zbliżania się obu do siebie, widocznie różnice kulturowe już nie są takie duże jak mówisz, lub tak jest po prostu łatwiej sprzedać film. Shutter nie jest tu wyjątkiem. Nie zrobiłbym tematu o wyższości truskawek nad poziomkami, a jedynie temat o tym jak smaczne są poziomki. Można o tym podyskutować. Od tego są fora. Po to są kategorie i gatunki, żeby nie przyrównywać? A co ma piernik do wiatraka? Ja nie lubię za bardzo się kłócić, jak ty lubisz to zapraszam gdzie indziej. Ja lubię d y s k u t o w a ć. Mam ci powiedzieć w co wierzę? Ja wierzę w wielki mistyczny, kosmiczny kibel, który rządzi naszym gównianym światem. I co? udowodnij mi, że on nie istnieje. Nie ma czegoś takiego jak udowadnianie, że czegoś nie ma, bez dowodów, że to jest. Trzeba udowodnić, że coś jest i wtedy ewentualnie ktoś może podać jakiś kontr-dowód. Według Ciebie wszystko czego nie da się udowodnić ,że nie istnieje to istnieje? Wiesz, gdyby na moment z każdego horroru odjąć wątek nierealistyczny to każdy z nich stał by się thrillerem. Film kompletnie nie zmusił mnie do myślenia:) Są filmy, które mnie zmuszają do myślenia, ale na pewno nie ten. Nie musisz współczuć mojej partnerce, bo oboje jesteśmy szczęśliwi:) I lubimy dobre, ambitne kino, które zmusza do myślenia.

I przedstaw mi te publikacje o których mówisz, chętnie przeczytam. Najlepiej w formie elektronicznej.

ocenił(a) film na 3
Achaj

Był mały problem z chronologią odpowiedzi, dlatego wysłałem jeszcze raz. Nie wiem, czy u was też mój post się pokazał jako drugi?

Achaj

Witam!

Tak, Twój post jest jako drugi, co mnie odrobinę zmieszało :D.

Wracając do wątku, to uważam że ten film jest najlepszym azjatyckim horrorem i jednym z lepszych horrorów na świecie. Proszę też mnie nie negować, bo nie widzę w tym żadnego sensu. O gustach powinno się delikatnie i z rozwagą rozmawiać, czego autor na początku nie zrobił. Napisał, że się zdziwił gdy czytał komentarze i porównał film do parodii. Stąd mamy jeden wielki kłębek uczuć przeróżnego rodzaju. Zgodzę się z tym, że film nie wymaga myślenia... a szkoda. Jest oparty na elementach zaskoczenia, na które jestem szczególnie podatny.

Pozdrawiam wszystkich!

ocenił(a) film na 3
Refik

Ja też nie widzę żadnego sensu w negowaniu Ciebie. Przepraszam, jeśli uraziłem Cię tym. Ale po prostu w ten sposób odebrałem ten film. Podoba mi się Twój post, nie jest zaczepny, jest rzeczowy i wszystko odnosisz do siebie nie uogólniając. Gdyby wszyscy tak pisali to filmweb był by naprawdę porządnym portalem.
Pozdrawiam.