Jak w temacie - dużo symboliki, dużo filozofii, jednak jako film całościowo do mnie nie trafia.
Na pewno film (zapewne i sztuka) dobrze i mocno osadzony w średniowieczu, jednak nie
jest to film, który oglądałoby się z zaciekawieniem, jego jednostajne tempo po prostu mnie
znużyły.
Tak jak Źródło pozytywnie zaskoczyło, tak Siódma Pieczęć rozczarowała.