obejrzałam już 4 filmy, w których zagrał, ale śmiem twierdzić, że jest to jego rola życia - w dodatku
główna postać zagrana tak, że dreszcze przechodzą...
Ogółem, film - arcydzieło moim zdaniem, jakich niewiele, biorąc pod uwagę brak efektów
specjalnych i żywa, stara, dobra gra aktorska.
Warto zobaczyć, polecam, tym bardziej, że daje do myślenia w temacie - co jest po śmierci?
raczej tylko 4 jeśli mogę zauważyć, ja widziałem trochę więcej z nim filmów, ale ciężko by mi było wskazać jeden najlepszy, podobał mi się na pewno w Obywatelu X
Bezapelacyjnie genialna rola
"Trzech dniach Kondora" Sydneya Pollacka,
"Egzorcyście" Williama Friedkina
i "Ucieczce do zwycięstwa" Johna Hustona.
Kapitalny jest też w
"Hannie i jej siostrach" Woody Allena
i "Pelle zwycięzcy" Billy Augusta.