Też macie wyrażenie, że główna postać kobieca zrujnowała cały film? Jak taka chudziutka dziewczyna mogłaby być przyjęta do sił antyterrorystycznych, do pracy w terenie? Nie podniosłaby nawet broni. Jeśli chciano tu upchać wątek, że kobiety też są silne, to nie wyszło, bo główna bohaterka wygląda tu jak totalny przegryw, który ciągle wchodzi w drogę profesjonalistom i nawet nie chce słuchać rozkazów (co podczas takiej akcji jest niedopuszczalne).