Zainteresowały mnie pewne rzeczy:
1. Wszyscy "meksykanie" zwracają się Alejandro = Medellin, zdążyłem doczytać że Medellin to kartel z Kolumbii, o co właściwie im chodzi z tym zwrotem do Alejandro? (w sensie czy Alejandro to aż tak rozpoznawalny członek kartelu Medellin)?
2. Na pierwszym briefingu Alejandro mówi że był prokuratorem w Meksyku, zakładam że jego rodzina została zabita w związku z jego pracą więc nie bardzo widzę związek z Medellin
dziękuję z góry za ciekawe uwagi :)
Też nie do końca rozumiałam skąd ta rozpoznawalność (chociaż przekupny policjant Silvio, którego Alejandro dorywa po wyjściu z tunelu nie widzi jego twarzy - więc nie rozpoznaje go, tylko pewnie uważa, że to konkurencyjny kartel go dorwał. Stąd hasło Medellin) . Więc może chodzi o to, że wszyscy są zdania, że po prostu konkurencja przysłała swojego człowieka, żeby ten zrobił porządek.
Alejandro najpierw był prokuratorem (zapewne zbyt uczciwym), potem w ramach ostrzeżenia zabito mu żonę i dziecko, a potem mu odbiło i w ramach zemsty zaczął bawić się wolnego strzelca, który współpracuje z kim się da - zapewne z Medellin też. W scenie przed torturowaniem zgarniętego bossa A. rozmawia z kimś z meksykańskiej policji - i ten facet składa mu kondolencje, więc Alejandro przeszedł na ciemną stronę mocy po stracie rodziny....
Dla mnie osobiście to jest bardzo proste. Alejandrio nie był maksykaninem, gdzieś to chyba było w filmie wspomniane. Był kolumbijczykiem, Sicario, ale z madelin i tyle. Bzdury o jakimś tam prawniku itd, to tylko ściema.