Godzille oceniłem na 8/10 bo jest fajna tak Twoj avatar z Avatara :)

Dobra, nie chciałem nikogo obrazić , ale film mnie zmęczył . Uszanujcie moje zdanie , ponieważ jestem też człowiekiem . Jednemu podoba sie to , a drugiemu tamto, niech każdy ma swoje zdanie .
Pozdrawiam ; )

C Ronaldo , po co sie kłócisz o film którego nie widziałeś do końca.... a ocenianie go po 1 h to idiotyzm .Wspomniałeś coś o beznadziejnej grze Willa może zagrał podobnie jak "W pogoni za szczęściem " ale mimo to zagrał bardzo dobrze .Raczej nie jesteś głupim człowiekiem ,ale zastanawia mnie po co zakładasz taki bezcelowy temat ...i radze byś nie sięgał więcej po dramaty...

Na przyszłość polecam obejrzeć film w całośći przed wystawieniem oceny. To tak jakby powiedzieć, że film "gniot" bo ma brzydki plakat. pozdrawiam

A nie wpadłeś na to, że czasem nie bez powodu w filmach, tak prozaiczne rzeczy jak rozmowa przez telefon trwają tak długo? Te rozmowy telefoniczne w tym filmie były istotne dla dalszej akcji. :) Mi się film bardzo podobał, był świetny. I proszę Cię - beznadziejna gra Willa Smitha? Haha, zabawne.

powinieneś...albo nie...nie powinieneś go oglądać i tego pisać , bo jesteś ...(nie napiszę , bo zmoderują) , a nie domyślisz się bo nie potrafisz

Myślę, że aby oceniać film należy go obejrzeć od początku do końca...

Jeszcze jeden założony debilny temat nic nie wnoszący,ktos zagląda czyta i co?Smetne gadanie,dno,dno"brawo zalozycielu tematu,nic sie nie dowiedzieliśmy.Film miał moze słabe tempo,moze był za ckliwy,stereotypowy,ale poza tym do niczego nie można się przyczepić.Taki gatunek filmowy i co tu wymagać to tak jakby od ciężarówki wymagać sportowych osiągów.Cały film taki w konwencji delikatnej,subtelnej...

Aronn, jak Ci się nie podoba to kto Ci każę czytać ? .
To wyłącznie moja opinia, skoro wydają paredziesiąt milionów na film buddzi to duże oczekiwanie dla widza. Na ekranie powinno się dziać. Od tego jest właśnie kino - przerażenie, strach, wzruszenie, akcja, śmiech. W tym filmie nie znalazłem nic z tego.

Oczywiście przerażenie=horror,strach=Thriller,akcja=film akcji,śmiech=komedia.To był inny gatunek filmowy panie piłkarzu,a czytam by sie dowiedzieć co nieco o danym filmie i inni czytaja również.Teraz dlaczego debilny temat panie piłkarzu a no dlatego że walisz ogólnikami,czyli:"cały czas jakieś smętne gadanie . Gniot , gniot , gniot "żadnych argumentów dlaczego a jest jeden-smętne gadanie,brawo i wszystko juz wiemy!

Kolega tutaj wzruszenia nie widział co jest naprawdę ciężkie.Ja sie popłakałem jak bóbr co jest cholernie ciężkie.Poleciłem film siostrze, która płacze na większości filmów i nic.A czemu nic ? bo go nie zrozumiała, obejrzała i nie wiedziała o co chodzi.
Także jeśli prawie 100tys ludzi obejrzało i średnia wynosi 8 a kolega wystawia 1 to musi pomyśleć czemu.
Coś jest z nim nie tak :) też tego filmu nie zrozumiał.
A pisanie że to gniot przy ocenie 8 jest śmieszne ale niektórym nie da sie wytłumaczyć :)

Dla mnie film "Siedem dusz" jest genialny. Na końcu filmu prawie się rozpłakałem...
Silver_Limp - zgadzam się z Tobą w 100% - To nie film jest zły, tylko z gościem jest coś nie w porządku.

Co tu dużo pisać, film niesamowity. Jest to jedyny z bardzo wielu filmów ktore oglądałem a który siedzi mi do dziś w głowie. Jeszcze nie znalazłem filmu który mógłby się z tym równać. A chciałbym ponieważ więcej takich dzieł a kino by się odrodziło.

Jeszcze polecam obejrzeć teledysk - jeśli można to nazwać teledyskiem - Breking Benjamin "Dear Agony" zmontowany z urywków z tego filmu.

Panie piłkarzu ? Założyłem ten e-mail 4 lata temu . Jeden argument ? Przy filmie usnąłem, po prostu chrapałem . nawet nie byłem śpiący, miałem ochotę nanaprawdę dobre widowisko. Wydaje mi się, że to ja zrozumiałem film, a wy nie. Jest to jedna wielka komercja, wzruszający do łez, 'popłakałem się jak bóbr' . A czy życie takie jest ? Nie sądzę .

a wszystko kręci się wokół "1/10" hehe o gustach się nie dyskutuje z ludźmi którzy nie chcą rozmawiać a narzucać swoje racje :P punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) dla mnie xtraa film 8/10 a Avatara też widziałem i trzeba przyznać że widowisko niezłe, ale fabuła jakoś tak "śmierdziała recyklingiem"

Ej, ja dotarłem do końca tego filmu walcząc z chęcią wywalenia telewizora przez okno, nie wyłączyłem go, bo oglądałem go ze znajomymi i głupio mi było.

Dałem 1 z pełnym przekonaniem, że robię słusznie. I zanim zostanę zalany postami w stylu "TEN FILM JEST W TOP 100 WIĘC MUSI BYĆ ŚWIETNY, A JAK CI SIĘ NIE PODOBA TO IDŹ OGLĄDAĆ DOMOWE PRZEDSZKOLE ALBO MACZETĘ (swoją droga całkiem dobry film) I DOROŚNIJ A POTEM WRÓĆ JAK BĘDZIESZ UMIAŁ OGLĄDAĆ POWAŻNE FILMY!" obronię swoją ocenę. Swoją drogą najgorszym z możliwych argumentów jest odwołanie się do jakiejś formy autorytetu, za którą tutaj ma rzekomo uchodzić lista "TOP 100", gdzie swoją droga dzięki Bogu tego filmu nie ma.

To był absolutny gniot mający wyciskać łzy z widza. Smith zbliżył się tu poziomem wyrazu do Keanu Reeves'a - cały czas ta sama zbolała mina, na początku idzie to przeżyć, w połowie filmu zaczyna śmieszyć, pod koniec już zwyczajnie wkurza.

Fabuła jest płaska i prosta jak konstrukcja cepa dwubijakowego krótkiego.

Muzyka - po prostu jest, nie powaliła mnie ale tez nie była zła.

Po prostu ten film jest - moim zdaniem - ordynarnym wyciskaczem łez. I to mój największy zarzut - nienawidzę, gdy ktoś nieudolnie - a tu było to przeprowadzone jawnie i nieudolnie - stara się grać mi na emocjach. Scena z meduzą jest już tak przerysowana, że leżałem i kwiczałem ze śmiechu, za co jedna znajoma prawie mi po łbie dała.

Żeby nie było - są filmy, które mnie poruszyły, np. ( wiem, że to dziwne jak na faceta, ale co poradzę ; d ) Casablanca, Misja, Życie jest piękne. Ale one miały coś, dzięki czemu nie były tak ordynarne - albo w wypadku Casablanki klimat, muzyka i Bogart, w wypadku Misji muzyka i zdjęcia i fabuła, w wypadku Życia Benigni i fabuła. A tu nie ma nic z tego. Zostało wymuszanie płaczu.

i dlatego daję 1 z absolutnie czystym sumieniem, jest to moja subiektywna ocena, bo jest to film, który moim zdaniem jest najzwyczajniej w świecie słaby i do tego właśnie wybitnie tani wyciskacz łez, czego nie znoszę.

Nie ma zabijania, strzelania, przemocy, seksu, cycków. Czyli to gniot?

Cóż rzadko zdarza mi się używać tego określenia, nie lubię też gdy inni go używają ale do ciebie pasuje jak ulał: Żal mi Cię.

I za to kocham internet. Człowiek się napisze, wyprodukuje i zamiast sensownej odpowiedzi dostaje "żal mi Cię"... sigh

"Człowiek się napisze"-co to znaczy?

"Na przyszłość radzę nie krytykować filmów z Top 100" - a ja na przyszłosć radzę Ci nie gadać bzdur. I mieć własne zdanie. Top 100 moje drogie dziecko...to nie kwintesencja idealności. Są tam filmy, który np. według mnie nie zasługują na ocenę nawet 5/10. i są oczywiście takie które powinny dostać 11/10.
Więc nie gadaj farmazonów, bo top100 to żaden wyznacznik.

nie mam zamiaru opisywać swoich wrażeń po obejżeniu tego filmu, ponieważ już napisałem jeden komentarz.
zgadzam się w 100% z osobą która rozpoczęła temat. a mianowicie z Kontri .
nie każdemu musi sie niezmienna małpia mordka smitha, który łazi smutny całky czas podobać :)
Ja film wytrzymałem z trudem. więcej nie dziekuję.
rozumiem Kontri.
pozdrawiam

Każdy posiada swoje własne gusta, dla mnie film w którym niewyżyty murzyn chodzi ulicą i pomaga wszystkim jest głównym sensem filmu to ja za takie widowisko dziękuję . NIektóre filmy pamięta się na całe życie, a prawie połowa w TOP100 do nich nie należy. Siedem Dusz to film denny, nudny i rasistowski. Czarny człowiek jest oczywiście lepszy od białego, takich filmów jest masa. Dobra, ciskajcie dalej mi, jestem trollem.

Obejrzyj sobie film Motyl i Skafander http://www.filmweb.pl/Motyl.I.Skafander , zaqręczam że nie ma tam rasizmu :P
Strasznie jestem ciekawy ile wytrzymasz i co będziesz miał po nim do powiedzenia, a nade wszystko chciałbym usłyszeć jakimi słowami zgnoisz to arcydzieło.
Ostatnio puszczali 2 razy na Ale Kino, pewnie jeszcze powtórzą...

za 5 dni o 13:45, nagraj sobie jeśli możesz!

Drogi Ronaldo!
Czy gdyby głównego bohatera grał uwielbiany przez Ciebie Heath Ledger, to by coś zmieniło? Nie rozumiem argumentu dotyczącego rasy głównego aktora. Dla mnie mógłby być zółty, a nawet niebieski i by mi to nie przeszkodziło, bo nie to się liczy. Spróbuj sobie obejrzeć film wyobrażając sobie, że Will jest absolutnie biały.

Każdy ma swoje zdanie, ale 1/10? Sorry, dla mnie to jest ocena zarezerwowana dla Mody na sukces i produkcji tego pokroju.

Ktoś już przede mną dobrze Ci poradził - nie bierz się, stary, za dramaty, jeśli od filmu oczekujesz akcji w każdej sekundzie, speedu i cycków , bo po prostu nie rozumiesz gatunku. Film rewelacyjny, ale dla koneserów gatunku i nie ma co oczekiwać, ze zostanie zrozumiany przez masę. To nie jest "To nie jest kolejna komedia dla kretynów", ani "Straszny film 9735", czy ile tam części tego badziewi było.

Pocieszam się, że byłoby nudno, gdyby wszyscy mieli jednakowe gusta :)

Za odważnie stwierdziłaś, że nie rozumiem gatunków tego typu. Uwielbiam Piękny Umysł, Oszukaną, Sprawę Kramerów. I to są filmy naprawdę warte każdego wydanego grosza. Tam się coś dzieję, reżyser odkrywa człowieka, porusza najtrudniejsze tematy, takie jak, ból po stracie najbliższej osoby, choroba, mimo wwszelkich chorób odnesienie sukcesu i to są rzeczy które w życiu człowieka się zdarzają. Nie, nie o to chodzi że Will Smith jest czarny, swoją drogą cenię go bardzo, tylko denerwuje mnie to, że biały człowiek jest gorszy od czarnego i to tylko jeden z punktów, dlatego taka ocena, a nie inna.

No tak, ElTabasco widać że znasz się na rzeczy, mówiąc żal mi Cię, ile ty masz lat ?

"Stwierdziłaś" - na przyszłość radzę sprawdzać płeć osoby do której piszesz, jeśli sufiks "-sław" nie jest dla Ciebie wystarczającą przesłanką do dedukcji o płci. Denerwuje Cię, że biały człowiek ukazany jest jako gorszy od czarnego. Wiem, że to wyrażenie będzie nie na miejscu, ale widzisz świat jako czarno-biały, nawet jeśli taki nie jest. Czy główny bohater jest JEDYNĄ pozytywną postacią w filmie? NIe ma w filmie pozytywnych osób o rasie białej? Naprawdę to wyolbrzymiasz. W większosci filmów jest akurat na odwrót, ale widocznie posiadasz inne statystyki. "reżyser odkrywa człowieka, porusza najtrudniejsze tematy" -> niby tego nie znajdujesz w tym filmie? Nie ma w tym filmie bólu po stracie najbliższej osoby? A to, że postawa głównego bohatera nie należy do najczęstszych, nie oznacza, że się takie przypadki nie zdarzają. I uwierz, zdolność do takich czynów jest absolutnie niezależna od rasy człowieka. Teraz wydaje mi się, że nie podszedł Ci po prostu temat, zdarza się, ale nie trzeba od razu tak hiperbolizować. Film wywołał jednak w Tobie jakieś reakcje, skoro tu piszesz tak konsekwentnie, wiec może jednak nie zasługuje na 1? :)

jesteś śmieszny jak Twój idol Ronaldo :D 1/10 za 7 dusz? Chyba kpisz... Film jest świetny, jest arcydziełem. A Ty jesteś... nie wiem kim skoro tego nie widzisz, może do takich filmów dojrzejesz, obejrzyj sobie jeszcze memento - ten film dopiero ciężko się ogląda, bo wiesz trzeba na takich filmach myśleć, rozkminiać o co chodzi...

Stary e-mail, odpuść sobie takie docinki. Zapewniam, że widziałymem tysiąc lepszych dramatów, w których każdy człowiek jest z każdym równy.

Zgadzam się trochę z tobą,ten film nie był do końca udany,ale na pewno nie należy mu się jedynka od ciebie.

Należy się. Bawi mnie to, jak wszyscy tutaj poklepują się po plecach. Nasuwa się wręcz Gombrowiczowskie "Słowacki wielkim poetą był".

Spróbuj mieć inne zdanie niż ogól, to cię zaszczują. Nie chce mi się pisać jeszcze raz, czemu moim zdaniem ten film jest denny, rozpisałem się jakiś czas temu. Zdania nie zmienię i pozdrawiam twórcę tematu, bo nawet jeżeli trollował, to miał rację ; d

mówi o poklepywaniu a sam to robi :P

True, ale poklepuję się ze zdecydowaną mniejszością ; p You know what i mean.

C_ronaldo1078 rozumiem, że film mógł Ci się nie podobać, dłużyć się itd. Każdy ma prawo do wypowiedzi, nawet, jeśli nie jest ona zgodna z większością. Przede wszystkim jednak czy sama fabuła i gatunek wystarczą, by ocenić film? Bo z tego co wyczytałam, jako argumentów użyłeś tylko 'nudny, długi, chrapanie, zero akcji'. Gdzie zgubiłeś montaż, muzykę, aktorów (napisałeś o głównym, ale pamiętaj, że grało tam jeszcze paru innych), zdjęcia, pomysł, scenografię czy nawet kostiumy? To wszystko właśnie i jeszcze więcej tworzy film jako całość. Nie oceniajmy filmów na 1/10 tylko dlatego, że nie podobała nam się gra Willa Smitha i film trwał ponad 2h. Nie chcę, byś przez większość zmieniał ocenę. Proszę tylko, przy ocenie kieruj się czymś więcej niż tylko długością i główną grą aktorską. Pozdrawiam

Oczywiśćie, ja potrafię docenić naprawdę dobrą robotę. Do Willa Smitha osobiście nic nie mam, ale rasa czarna jest wywyższana w tym filmie, nawet podam parę takich przykładów : 2012, Harold i Kumar uciekają z Guantannamo, ale właśnie najbardziej zauważyłem to w Siedem Dusz, no cóż, tak reżyserowie wybierają. Lubię filmy, które mają w sobie to coś, w których czeka się na kolejną kwestię, każdy dialog jest ciekawy. W "Siedem Dusz" niczego takiego nie odnalazłem.

Dla mnie, pierwszy dialog rozpoczynający film był już ciekawy, bardzo podobała mi się gra aktora :) Its only my opinion bro =P

Słaby film ale nie zasługujący na jeden.