Siedem grzechów głównych = siedem ofiar. Morduje je fanatyk religijny. Bardzo precyzyjnie wykonuje swój plan.
Miło się oglądało, ale powiem, że nie trzymał mnie w napięciu. Za to wieelki plus za sceny, w których zostały ukazane ofiary. Lekko drastyczne.
Poza tym- choć nie lubię Brada- podobała mi się jego gra aktorska.