Możecie mnie za poniższy post obrażać czy też poniżać, Wasza wola, wolny kraj.
Zaczynamy, no więc ja niestety w końcówce nie widziałem nic nadzwyczajnego. Dlaczego? Popatrzmy na tą sprawę okiem zwykłego szarego człowieka: "No dobrze, seryjny morderca został zastrzelony, to chyba ok prawda? Zabił przecież )niewinne osoby( więc kara mu się chyba należała!". I tu stawiamy pytanie, dlaczego według Williama, John WYGRAŁ?! Co to ma drodzy widzowie oznaczać że WYGRAŁ?! Dopełnienie się jakiegoś zabobonu wymyślonego przez Doe'a? No to bardzo przepraszam, ale gdybym miał sobie wymyślać zabójstwa analogiczne do tego co robił Doe, tyle tylko że bym kierował się dekalogiem to co? I gdyby na końcu mnie zabił policjant to bym WYGRAŁ?! Gdzie, co, jak ?! Jaka wygrana, gdzie nagroda?! To przecież śmieszne...
Na dodatek John mówi w samochodzie: "Zmieni się wasz tok myślenia! Będziecie inaczej postępować! To początek końca! bla bla bla...". Śmiech na sali. Jedynie czego się doczekaliśmy to to, że Doe wygrał... Po prostu pokłony dla wielkiego seryjnego mordercy, bo wygrał...
P.s. nie tego się spodziewałem po Se7eN :/ Jak zwykle genialna rola Brada, Kevina i Morgana. 7/10.
Widzę że mój temat poruszył sporą dyskusję jeśli chodzi o Se7eN. Przepraszam wszystkich, niestety nie jestem w stanie przeczytać wszystkich postów jakie napisaliście, chętnie odpowiem na pytania/wątpliwości na moim blogu w temacie "Tu można mnie zbesztać za wszystko co napisałem.".
Dzięki i jeszcze raz przepraszam.
Wygral, bo i tak by zostal skazany, z ta roznica, ze Mills bylby wolnym czlowiekiem, a tak musi odpowiadac za swoj czyn jak przestepca, poniewaz nie mial zadnego prawa, by zabic Doe.
omfg, Filmweb to naprawde swietny od strony technicznej i w sumie tez merytorycznej serwis, ale z uzytkownikami jest strasznie. Czlowieku - ty w ogole nie zrozumiales tego zakonczenia. ZERO. pewnie juz piecset razy wyjasniono je powyzej, wiec w sumie bez sensu teraz pisze, ale nie wytrzymalem po prostu...
omfg, Filmweb to naprawde swietny od strony technicznej i w sumie tez merytorycznej serwis, ale z uzytkownikami jest strasznie. Czlowieku - ty w ogole nie zrozumiales tego zakonczenia. ZERO. pewnie juz piecset razy wyjasniono je powyzej, wiec w sumie bez sensu teraz pisze, ale nie wytrzymalem po prostu...
przecież tu nie chodzi o wygraną w codziennym tego słowa znaczeniu ale o to że dopełnił swego dzieła.Wypełnienia 7 morderstw zgodnie z 7 grzechami głównymi.Zabicie żony detektywa millsa i nienarodzonego dziecka uznane zostało jako zadrość mordercy,a zabicie zabójcy przez detektywa wypełnieniem ostatniego 7 już grzechu - gniewu
Mnie strasznie raził motyw z tą biblioteka juz wczesniej przez kogos wspomniany.. jak i to gdy John zobaczył Millsa i Williama przed dzwiami swojego mieszkania i zaczol do nich strzelać(!)... pytanie po co strzelał jednoczesnie zwracajac na siebie uwage!?... mugl poprostu odejsc i poczekac az detektywi przestana "węszyć" i ewentualnie zmienic miejsce zamieszkania...bo wkoncu nei mieli nakazu przeszukania i gdyby nei ta cala gonitwa po miescie (swoja droga tesh strasznie naciagane) to moze John nie zostalby zdemaskowany.
Film ogulnie dobry...
czesc, specjalnie zarejestrowałem sie tutaj zeby poznac odpowiedź na pewne pytanie.. nie mam możliwosci zalatwienia tego filmu, widziałem go chyba ze 4 razy i kojarze w nim motyw że morderca dzwonił do drzwi, kiedy ofiara przykłada oko do judasza on wwierca sie przenośną wiertarką przez judasz raniąc oko ofiary i zyskując przez to pole manewru. znajomy który studiuje filmologie czy coś takiego mówi ze myle filmy, że nie ma w tym czegoś takiego, a ja jestem prawie pewien ze mam racje, chciał bym aby ktoś kto ma na dysku ten film zobaczył czy ten motyw jest czy poprostu mi sie coś miesza.. jeśli mam racje to prosze podać moment w którym to ma miejsce..
pozdrawiam,
łukasz
dzień dobry,jak zwykle mój wykład.Zacznę od Doe'a,używał on(w strzelannie)Beretty 92fs oksydowanej.Milles miał Colta,albo jakąjś podróbke(Springfield,produkty firmy PARA,troche tego było)A Freeman(przepraszam,nie zam imienia teo policjanta więc podaje aktora)miał chyba m70,ale nie jestem pewien,rewolweery bardzo trrudno zidentyfikować,i o ile kazdy pistolet sie czymś różni,to rewolwery sa bardzo podobne,a twórcy filmów nie zwracają uwagi na takie szcegóły,jak zatrzask bębna,wykonczenie spustu,czuykrztałt kurka,więc jest ciężko.Ale jak Milles(kiedy zastrzelił Doe;a)mógł oddać tyle strzałów z jednej reki?Przecierrz kalibry 0.45 i 9mm(Niemal wszystkie podróby colta są tych kaibrów.)lubią wyrywać sie z ręki.Z dwóch też,a jeśli trzymamy bron jedną ręką,to ryzyko,ze dostaniemy w twarz łuską jest gbardzo duze.Więc nie polecam,zyczę udanej dyskusjii.
Eeee... No oczywiście wszyscy jesteśmy pod wrażeniem Twojej wiedzy na temat broni...ale co to ma do tematu dyskusji??