Widowisko to było, długie nudne, generalnie nieciekawe, Pitt jak zwykle przynudzał, seans porównałbym do meczu piłkarskiej reprezentacji Polski-trzeba mieć w sobie dużo samozaparcia, aby dotrwać do końca przed ekranem. jedyne co im się udało to ostatnie sceny na pustkowiu, reszta moim zdaniem mocno średnia.