Niezbyt dobry jak na kryminał o seryjnym mordercy.Praktycznie wszystkie elementy "położone":postać zbrodniarza absurdalna, wgląd w jego psychikę ograniczony,działania policji ukazane ogólnikowo.Klimat zdecydowanie za bardzo mroczny, odpychający i nierealistyczny.
W dodatku nie wszystko zrozumiałem:jak zginęła prostytutka (ofiara "nieczystości")?
X symfonia Beethovena też nie każdemu się podoba i nie wszyscy ją rozumieją, co nie zmienia jednak faktu,że jest arcydziełem muzyki klasycznej...
Czy ten film to uznane na świecie arcydzieło sztuki klasycznej, czy też jedna z wielu kasowych hollywoodzkich produkcji?
No i muzyka Beethovena spełnia kryteria, by uznać ją za doskonała w swym gatunku a ten kryminał w zestawieniu z innymi nie olśniewa, przynajmniej takie jest moje zdanie i mogę nawet wskazać jego słabe punkty.
nie sztuki klasycznej oczywiście i może nie na całym świecie, lecz jednak wszyscy fachowcy kina oceniają go bardzo wysoko. I nieprzypadkowo. Jest doskonałym trillerem z najwyższej półki gatunku.Fincher pokazuje wizję, którą można nazwać próbą wiary - jeden z elementów, które podkopują naszą ufność w miłosierdzie Opatrzności
Zasadniczo, to na już w pierwszej wypowiedzi wskazałem wady tego filmu.Postawy wielbicieli tego dzieła sprawiają, że zaczynam się zastanawiać, czy nie przegapiłem głębi psychologicznej/moralnej/religijnej.Po zastanowieniu, nic takiego nie stwierdzam
"Klimat zdecydowanie za bardzo mroczny, odpychający i nierealistyczny."
Nierealistyczny klimat :) Policjanci szukają najgorszego możliwego typa, raczej zrozumiałe, że miejsca które odwiedzają są okropne. Swoją drogą sposób w jaki zabijał Doe wcale nie jest czymś niezwykłym - znane są przypadki gorszych zbrodni.
Niewgłębienie się w postać zbrodniarza - ok, czaje. Chociaż w rozmowie duetów policjantów z Kevinem (przejażdżka samochodem) co nieco wyjaśnia. Samej genezy nie, ale dla mnie to plus.
"działania policji ukazane ogólnikowo." - gdyby miał pokazać każdą rozmowę z potencjalnym świadkiem to film trwałby 5 godzin. Ogólny zarys śledztwa został pokazany.
Prostytutkę zabił jej klient (tą "maszyną" zbudowaną dla niego).