Dlaczego morderca obcinał sobie opuszki od palców, przecież żeby nie było odcisków mógł po prostu je zabandażować albo nosić cały czas rękawiczki. Po za tym jak je obcinał to musiał zostawiać po sobie ślady krwi.
Jak się zrosło to nie było problemu :) On nie chciał odcisków nawet u siebie w mieszkaniu więc obciął je bo noszenie cały czas rękawiczek jest raczej niewygodne. Nic się nie da robić. Morderca był bardzo dokładny i nie chciał wtopy gdyby znaleźli jego odcisk już na początku. Mam nadzieję że pomogłem :)
To naprawdę jest nielogiczne, na pewno zostawiłby po sobie ślady krwi albo same odcięte opuszki, same rękawiczki albo plastry na palcach by wystarczyły, zwłaszcza że po odrośnięciu skóry na palcach dalej zostawiałby odciski, musiał to robić cały czas... Jedyne wytłumaczenie, w sumie pasujące do profilu postaci to fakt, iż był on niepoczytalny.
Gdzieś w filmie było właśnie że ścinał je jak mu odrastały tylko nie pamiętam kiedy.
Jak przyszedł do nich się przyznać z pokrwawionymi palcami to później podczas rozmowy było "Obcinał sobie opuszki palców, musiał to robić co jakiś czas, dlatego nigdzie nie zostawiał odcisków palców"
Ja z własnego doświadczenia (haha!) mogę dodać, że jak się mocno skaleczy, lub zetnie opuszek, to linie papilarne nie odrastają takie same :D
Według mnie w ten sposób karał też siebie, karał się za zazdrość, której doświadczał. Rękawiczki nie przynosiłyby mu bólu. Ja tak to widzę przynajmniej.
noszenie rękawiczek nie jest zbytnio wygodne i ogranicza ruchy palców. mnie zastanawia natomiast jego metoda. w serialu był facet który by nie mieć odcisków je zeszlifował tak, że nie miał już linii papilarnych i miał już spokój. zastanawia mnie to, czy rzeczywiście później one nie pojawiły się czy to kompletna fikcja.
Wtedy zabolało by go tylko raz. Potem już nie :) I tak - da się trwale usunąć linie papilarne chociaż nie jestem pewna czy zwykłą szlifierką da się je na stałe "skasować".