Jakim prawem, dlaczego, why, pourquoi? W obsadzie ujawniony jest Kevin Spacey, czego w początkowej liście aktorów nie zrobił nawet sam reżyser.
Filmwebie - strzelacie sobie w kolano karząc zaznaczać komentarze będące spoilerami, a sami niszczycie filmy tworząc takie, a nie inne opisy.
Zróbcie to samo z aktorami - niech będzie lista + button "Spoiler - aktorzy/postacie istotne dla fabuły" i po kliknięciu tego buttona pojawią się dodatkowe postacie. Przecież pokazanie pełnej obsady w tym filmie (i w wielu innych, gdzie np przyjaciel bohatera jest jednocześnie finalnym nemezis) psuje chyba więcej, niż komentarz na temat fabuły.
EDIT: Jeszcze sam siebie zraportuje, żeby to na bank dotarło do załogi FW
Nie sądzę, żeby to był jakiś wielki spoiler - w końcu nie widać twarzy Spaceya aż do momentu, kiedy pojawia się na posterunku. Nie wpada przypadkowo w kadr, a przygotowany widz nie krzyczy: "o, to on jest mordercą!". Po prostu wiemy, że John Doe gdzieś tam się czai, ale pozostaje wciąż w ukryciu, wiedza na temat jego wyglądu nie psuje rozrywki widzowi.
Bardziej chodziło mi o to, że wiemy, iż w filmie gra Spacey, a nie widzimy go przez bitą godzinę. To już daje bardzo dużo do myślenia i każe oczekiwać momentu, aż on się pojawi. No i tutaj to wyłącznie przykład i zbieg okoliczności, bo akurat po tym filmie napisałem temat. Bywają obrazy z dużo ważniejszymi postaciami, które często posiadają np 2 imiona i przeczytanie tego tutaj może zaważyć na fabule.
Spacey pojawia się wcześniej jako fotograf, kto kto zwróci uwagę i dobrze rozkmini postać może lekko zepsuć sobie końcówkę
nie ma powiedziane kto jest morderca wiec to ewidentny spojler,ja np liczylem ze bedzie to ktos z policjantow
dobrze prawi, mi za to recenzja filmwebowska zniszczyła życie podczas oglądania podejrzanych