Siedem

Se7en
1995
8,3 634 tys. ocen
8,3 10 1 633772
8,4 78 krytyków
Siedem
powrót do forum filmu Siedem

Se7en był jednym z niewielu filmów z Morganem Freeman'em, którego dotąd nie widziałam,
a ponieważ film jest już określany mianem klasyki i uzyskał tak pozytywne opinie -
zdecydowałam się nadrobić zaległości.

I niestety muszę przyznać (jest to moja, całkowicie subiektywna opinia - można się nie
zgadzać), że film skategoryzowany jako thriller, jest wyjątkowo makabryczny.
Nie spodziewałam się tak wyjątkowego okrucieństwa w metodach egzekucji ofiar.

Dla mnie jest to właściwie jedyna wada filmu. Na tyle duża jednak, że całkowicie odebrała
mi przyjemność z oglądania, bądź co bądź rewelacyjnej (jak zawsze), gry Freeman'a i
Spacy'ego.

Temat właściwie kieruję do tych, którzy nie przepadają za turpizmem na ekranie, a Seven
zamierzają obejrzeć. Ja nie przepadam.

ocenił(a) film na 9
magg191

"...film skategoryzowany jako thriller, jest wyjątkowo makabryczny." - Czyżby znów działało tu przekonanie, że thriller to lżejszy horror (tylko grzecznie pytam)?
Należy pamiętać, że nie mała część filmów gore to nie horrory, a rasowe thrillery, jak np. seria "Piła", "Martyrs - Skazani na strach", czy "Królik doświadczalny: Diabelski eksperyment" (co bynajmniej nie znaczy, że są to jakieś wielce wybitne dzieła, chociaż "Piłę" lubię)
A co do ambitniejszych filmów to chyba wszyscy znamy kochanego doktora Hannibala "Kanibala" Lectera. Jakby nie patrzeć to odrąbany łeb w słoiku oraz flaki porozwieszane na celi Lectera w "Milczeniu owiec", mózg w "Hannibalu" i szaszłyki z policzków w "Hannibal: Po drugiej stronie maski" raczej najprzyjemniejszym dla widza o wrażliwym żołądku nie są, nieprawdaż?

tak w ogóle to (moim zdaniem) 'najgorsze' sceny w "Se7en" to sytuacja z Victorem (to trochę ze współczucia) i z tym grubasem (to z obrzydzenia)