Tak się zastanawiałem pod koniec filmu czy John nie usłyszał helikoptera, czy najzwyczajniej w świecie zignorował go, twierdząc że i tak jego plan się powiedzie.
Zignorował. Helikopter nie mógł mu w żaden sposób przeszkodzić w planie. On przecież był zakuty w kajdany i nie czynił żadnych poczynań. Wszystko przewidział. Swojego czynu dokonał wcześniej, teraz tylko mógł czekać na rezultat.