Bufonada, przesadyzm, głupota, bezsens, absurd, efekciarstwo, surrealizm, abstrakcja, SUPERKICZ - a i to mało powiedziane. Ten obraz jest tak niedorzeczny, że tylko siąść i płakać (nad bezpowrotnie straconym czasem i pieniążkami). Siedmiu „wspaniałych” + czarny charakter to pajace, klauni, a do tego mocno stuknięci - tylko kobitka jest normalna. Dlaczego? Czy miało być w założeniu śmiesznie lub poważno-śmiesznie? Jest tu kilka scen i pomysłów zapożyczonych z innych filmów, ale to takie „ni przypiął ni przyłatał”. Gra aktorska mizerna i przesadna, nawet Denzel słabo. I na koniec o Kartaczownicy Gatlinga (tej z filmu): „The Gatling Gun had a short range, about the same as a rifled musket” („rifled musket” nazywano karabin z lufą tej samej długości, co muszkiet - np. Enfield wzór 1853), a więc tyle samo co karabin - strzelanie z bardzo dużej odległości to lipa.