Ale jak zobaczyłem w trailerze Murzyna i Azjatę na Dzikim Zachodzie to jednak zrezygnowałem. Powinien być jeszcze kowboj w trakcie zmiany płci, w końcu środowiska LGBT protestują, że za mało ich w filmach.
Wbrew temu co Hollywood chciało nam dotąd wmówić, nie każdy człowiek jest biały.
Pierwsza fala migracji z Azji do Ameryki Pn. to jest druga połowa XIX wieku, sam środek okresu znanego jako "Dziki Zachód". Ba, w latach 80. XIX w. nawet wprowadzono prawo ograniczające ich migrację, tylu ich było. A Murzynów to na siłę zwieźli, a akcja filmu dzieje się po wojnie secesyjnej.
Mylisz fakty. To nie okres jest zwany dzikim zachodem, lecz dosłownie: zachodnie terytorium w II połowie XIX wieku. Odniesienie "dziki zachód" do całego USA w II poł. XIX wieku jest błędne.
Murzyni żyli głównie na wschodzie kraju. Jeśli chodzi o wojnę secesyjną to toczyła się w tych "cywilizowanych stanach". Dziki Zachód nie odnosi się do Ameryki jako zachodu w stosunku do Europy, a dosłownie dzikiego zachodu na terytorium USA.
Wschód ówczesnych stanów był gęsto zaludniony, wiele miast, kamienne drogi, potężne kamienice Nowego Jorku, Bostonu, Filadelfii itp. tam gdzie już od XVII wieku była tradycja i kilkanaście pokoleń mieszkańców. Tam Murzyni pracowali w fabrykach, a na południu w takim Nowym Orleanie jako wolni rolnicy na plantacjach bogaczy. Nadal murzyn miał małe możliwości finansowe i był wciąż prześladowany na tle rasowym, aby udać się na dziki zachód. Pewnie tacy byli, ale to nieliczne przypadki.
Dziki zachód to nowo powstałe zachodnie stany, niezaludnione przez białych dostatecznie. Nadal żyli tam Indianie. Wielu ze zurbanizowanego wschodu którym się nie wiodło jechało poszukać nowego, lepszego życia na zachodzie budując drewniane miasteczka (znane z westernów) od podstaw. Zatrudniali się jako kowboje, łowcy bizonów, traperzy itp. Była tam inna mentalność niż w stanach wywodzących się od 13 legendarnych kolonii założycielskich.