No cóż, filmy z dziedziny horrorów mają taki charakter, że nie wszystko jest jasne i oczywiste. Ciężko zrobić horror taki, żeby wszystko w nim "grało" idealnie. A jeśli takowe znasz (oprócz "Innych" bo oglądałem) to proszę o tytuły:) To tak odnośnie tych pytań z ostatnich linijek. Ale powiem szczerze, że miałem takie same odczucia i wątpliwości po obejżeniu "Sierocińca" i właśnie tak sobie na nie odpowiedziałem, żeby jakoś rozgrzeszyć tak wysoką jak na ten film notę 5/10. Niby jakiś klimat jest, ale nie przyszpila do fotela. Jeden z najmniej "bojących" horrorów jakie oglądałem. Dobrze, że przynajmniej nie był śmieszny, jak wiele innych filmów z tego gatunku, które próbują być horrorami a stają się komedią.

czemu miałaby się przejmować śmiercią 5 dzieci, które ledwo pamiętałą, które umarły 30 lat temu, skoro straciła jedynego syna? i tak w ogóle po co dla historii tego filmu miałaby mieć jakieś wielkie wspomnienia z nimi? nie ma to żadnego związku z opowiadaną historią?

jak sądzę one nie ukryła tych dzieci. ona je spaliłą w piecu. dlatego tylko pojedyńcze kości po nich zostały.
a nikt przez cały film nie wspominał o tym co się stało z dziećmi, bo nic to nie miało do historii, wiadomo że pracowała w sierocincu matka tomasa i po krótkim czasie zniknęła.

ciało Simona było na oko dwa piętra pod domem, plus drzwi etc. mogli tego nie wyczuć, zresztą sądząc po tym jak wyglądało ciało nie był to typowy rozkład ile ciało wyschło, w tym wypadku tak nie wali.

dlaczego policja nie znalazła Simona? bo rzucili okiem do szafy, zobaczyli jakieś rury i nie mieli czego więcej szukać.

a jakby co. Jak Simon tam wszedł? Wpuścił go Tomas.

a jeśli twiedzisz, że film nie ma klimatu to najpewniej oglądałaś go na laptopie pijąc piwo z trójką znajomych i gadając jaki to zły film.
ma klimat i to niepowtarzalny, bajkowy, wystarczy wsłuchać się w muzykę, które jest idealnie skomponowana do każdej sceny. kolory jakie się pojawiają wszystko to wpływa na lekką baśniowość, że trudno do końca ocenić czy dzieci są złe i porwały Simona na złość czy móże po prostu w ten sposób się bawią.

"czemu miałaby się przejmować śmiercią 5 dzieci, które ledwo pamiętałą, które umarły 30 lat temu, skoro straciła jedynego syna? i tak w ogóle po co dla historii tego filmu miałaby mieć jakieś wielkie wspomnienia z nimi? nie ma to żadnego związku z opowiadaną historią?"

Wybacz, wydawało mi się że każdy człowiek obdarzony emocjami powinien przejąć się nawet wiadomością o śmierci dziecka, którego nie znał, podczas gdy odnalezienie szczątek brutalnie zamordowanych dzieci, które się kiedyś znało, powinno być co najmniej traumatyczne. Osobista tragedia nie zwalnia nas ze współczucia, wręcz przeciwnie, kto nigdy nie cierpiał, ten cierpienia nie zrozumie.

"a jeśli twiedzisz, że film nie ma klimatu to najpewniej oglądałaś go na laptopie pijąc piwo z trójką znajomych i gadając jaki to zły film.
ma klimat i to niepowtarzalny, bajkowy"

Nie zauważyłam nic "baśniowego" w tym filmie. Dla mnie to tylko zlepek starych historii. Może "Sierociniec" bardziej by na mnie podziałał gdybym miała na swoim koncie kilka mniej obejrzanych filmów.

ona gdy dowiedziała się o śmierci 5 dzieci jedyne o czym myślała to to czy ta kobieta która zabiła tę 5 zabiła/zabije też jej syna. to chyba logiczne? w tej sytuacji nie interesuje cię śmierć obcych ludzi.

jeśli nie widzisz niczego baśniowego w tej opowieści, opartej na piotrusiu panie bardzo zauważalnie. no to już twój problem ;)

buzi

Dzięki wielkie za porównanie do filmu Inni!! Od dłuższego czasu nie oglądam takich filmów (z wyboru), ale ten był świetny moim zdaniem. Niestety poza różnymi wątkami, które mocno zapadły mi w pamięć, ani tytułu, ani co dziwne obsady nie pamiętałam (Innych widziałam w tv ok. rok - dwa temu).