Po niektórych komentarzach na tym forum, widzę, że część z Was miała podobną myśl do mnie w czasie filmu; gdybym była reżyserem, to zmieniłabym co nieco, usunęłabym kilka scen w których obecność duchów jest zbyt oczywista (na przykład z medium) i swoją drogą tą scenę z rozjechaną wrzeszczącą babą na ulicy ;D, bo uważam, że była niepotrzebna, drzwi do piwnicy nie byłyby zalepione tapetą i film skończyłby się w piwnicy, gdy Laura znajduje ciało Simona i wtedy okazuje się, że Simon po prostu został zatrzaśnięty w piwnicy, umarł, a Laura wyobrażała sobie te wszystkie rzeczy z rozpaczy, bo zaginięciu syna. Co myślicie o takim zakończeniu?
p.s.Nie mam nic przeciwko oryginalnej wersji ;)
W trakcie oglądania filmu też nasunęła mi się myśl, że powinien on skończyć się w piwnicy ... uważam, że byłoby to nawet lepsze zakończenie gdyby okazało się, że te wszystkie duchy i zjawiska nie istniały naprawdę...
Ps. Również nie mam nic przeciwko oryginalnej wersji - film był świetny ((:
naprawde nie rozumiem dlaczego tak powtarzacie o tym "zakończeniu w piwnicy". Laura nie mogła sie pogodzić z myśla że to ona w pewnym sensie uśmierciła Simona. Przedawkowała prochy bo chciała sie z nim spotkać, gdzieś tam w innym świecie ... Powiedzmy, że mogli nie pokazywać juz tej sceny z dziećmi bo to już było w Labiryncie Fauna i ile razy mozna to powielać.