Po tytule i zwiastunie oczekiwałam czegoś lepszego, ale sie zawiodłam. Oglądając horror liczyłam
na strasznego sceny a tu ich prawie w ogóle nie było ... Film mi sie nie podobał, traciłam na niego
prawie 2 godz. Nie polecam :/
Błagam, jeśli dla Ciebie Martwe Zło (czyli horroro-komedia, na której cała sala razem ze mną w kinie się śmiała), to ja nie mam pytań. Rozumiem, że "straszne" są dla Ciebie tylko przewalające się falki i krew spływająca po ścianach? Przykro mi.
Co nie zmienia faktu, ze "Martwe Zło" (zarówno stare, jak i nowe) to bardzo fajne filmy.
Starego nie widziałam, więc się nie wypowiadam. A nowy jako komedia rzeczywiście spoko. ;)
Nowy to akurat bardzo dobre kino gore. Bardzo dobre, a w tym gatunku to dziś prawdziwa żadkosć.
Nie, nie wyglądało ani po tytule, ani po plakacie na straszny chorror. Zwiastyny też tego nie wskazywały. Mi wystarczył kraj pochodzenia i nazwisko producenta by wiedzieć na jakiego typu kino się nastawić.
Film przeraża, ale nie w ten sposób jaki by się oczekiwało. Jak już kilka razy zdąrzyłem powiedzieć - to mroczny, psychologiczny dramat z domieszką horroru. Kino bardzo ambitne i cięzkie.
To się nazywa tworzenie interesującej reklamy kosztem filmu - podobnie jak w przypadku "Domu w głębi lasu", "Wrota do Piekieł" czy też kilka innych produkcji.
Zacznijmy od tego, że ten film nie jest horrorem - jest on dramatem obyczajowym z elementami horroru podobnie jak np. Labirynt Fauna. Nie należy patrzeć na ten film jakby był filmem grozy, bo nim nie jest. Posiada tylko niektóre cechy charakterystyczne dla tego gatunku, aby (przynajmniej wg mnie) był dla odbiorcy bardziej interesujący, co wg mnie wyszło całkiem okej.
Popieram. Film słaby, w ogóle nie trzymający w napięciu jak inne horrory i słaba gra aktorska. Jak dla mnie 3/10
Według mnie film może przerażać wyłącznie osoby z rozbudowaną empatią oraz z pewną dojrzałością emocjonalną. Jeżeli strach wywołuje u Ciebie drwal biegający po okolicy z piłą mechaniczną, czy wypływające z wnętrza człowieka wnętrzności, to nie powinieneś 'marnować' na takie kino swojego cennego czasu.
Dobrze powiedziane. Śmieszy mnie jak ktoś twierdzi, że straszne sceny zawiera np. Martwe Zło. To jest aż przykre. Oglądają takie bezmózgie siekanki, a potem narzekają, że kino, które wymaga emocjonalnego i psychologicznego podejścia jest nudne i słabe. A to po prostu nie na ich poziom rozwoju.
kolejna intelektualistka hahah..."miały być straszne sceny a nie było; 2 godziny straciłam":D niebywałe jaka tępa dzida hahah:DD
Nie obrażając weź człeku wyjdź -,- Co ci sie niby nie podoba w moim komentarzu, hmm?