Dla mnie to jest przedstawiciel gatunku, który określiłbym mianem dramatohorror. Nie lubię takich dziełek. Wzruszenie zakrapiane tu jest strachem niskiej próby, więcej tu mydlenia widzowi oczu niż porządnej dawki adrenaliny.
Dokładnie taki dramat ale mi w odróżnieniu ogromnie się podobało:)!!Ogromnie!Lepszy dramat niż horror,a nie przypomina wam trochę the others??