2/10 wogóle nie straszny, scenariusz słaby i aktorzy się nie popisali, jedyne co mnie trzymało to ciekawość co się stało z tym chłopcem ;/
To raczej nie horror,straszniejszy jest ZUS lub nasza Skarbówka :) Meksykańska wersja M jak Miłość. Godne uznania są zdjęcia i operowanie dźwiękiem. POZDRO dla wszystkich filmowebowiczów
:)
straszny nie był, ale film zawierał w sobie jakis dreszczyk i emocje, scenariusz był bardzo dobry a jak sądzisz inaczej to znaczy że zupełnie go niezrozumiałes, bo to nie jest łatwy film do zrozumienia i wymaga interpretacji ze strony widza. Aktorzy słabo grali? dlaczego tak sądzisz, bo mówili po hiszpańsku? czy w w filmie zabrakło Ci przereklamowanych amerykańskich gwiazdeczek.../?