Fajny film. Interesujący pomysł (choć może mógł być jakoś lepiej wykorzystany), wspaniałe ujęcia i wyjątkowa atmosfera. Lubię, gdy w filmach nie wszystko jest dopowiedziane i widz nie wie, czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy też jest tylko wymysłem bohaterów.
Warto zobaczyć.


\\--Spoilery--//
Myślę, że niepotrzebnie pokazali twarz Thomasa. Takie rzeczy powinno się zostawić niedopowiedziane, bo na umysł na pewno lepiej działa coś niewiadomego niż w pełni odkrytego. No, ale tego wymagała fabuła, w końcu to nie był żaden demon, tylko dziecko. ;)
Co do zakończenia, ciężko jednoznacznie ocenić. Z jednej strony trochę zgrzyta i jest zbyt cukierkowe. Ale znowu ostatnia scena, w której przed mężem podnoszącym z ziemi wisiorek otwierają się drzwi, jakoś tak... pasuje do całości. Takie zaproszenie do dalszej, nigdy niekończącej się zabawy.
Na pewno nie wgniata w fotel jak w Szóstym Zmyśle czy Innych, ale nie jest aż tak złe, jak niektórzy mówią i raczej wpasowuje się do całości, choć nie bez trudności.