Coz gdyby skonczyl sie scena w piwnicy, z pewnoscia znalazlaby sie spora grupa ludzi krzyczaca: arcydzielo! Niestety rezyser zlagodzil nam wstrzas pourazowy i o filmie szybko sie zapomina. Jedynie 7/10 za bycie zwyklym horrorem.
ehhh, a mi sie podobalo to smutne zakonczenie ... Laura wolala zostac z ukochanymi zmarlymi niz zyc dalej z mysla ze przyczynila sie do smierci adoptowanego syna.
ja i tak daje 10/10 - mocny film.
hiszpanskie kino coraz bardziej mi sie podoba :)
Zgadzam się. Moim zdaniem też powinien zakończyć się na tym jak ona zorientowała się, że to przez nią.
Tak... zgadzam się z założycielem tematu;D A nawet powiem więcej - uważam, że film zaczynał nieco zniżać poziom po tym, jak wyjechał mąż... Nie uważam, że film powinien być krótszy, tylko po prostu mogli znaleźć inne rozwiązanie na zakończenie.
Tak ja tez się zgadzam, powinien mieć więcej sensu pod koniec bo tak to nie wiadomo co, a jak by się skończył jak ona uświadomiła sobie ze to jej wina to pewnie każdy przez następne parę godzin nie mógł przestać o tym filmie myśleć. Ale jest bardzo dobry.
Trzeba być matką żeby wiedzieć, że film zakończył się w jedyny możliwy sposób. Żadna matka stwierdziwszy, że przyczyniła się do śmierci własnego dziecka, nie umiałaby z tym żyć.