"Szósty zmysł" to nie jakieś tam arcydzieło! Nie dlatego, że od początku było wiadomo o co biega, tylko dlatego, że sceny były nielogiczne.
Jak koleś mógł żyć martwy pośród żywych i się nie zorientować? Mimo to podobał mi się, eh.
Ale "Inni" już lepsi, a "Sierociniec" to naprawdę klimaciarski horror.