PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=245424}

Sierociniec

El Orfanato
2007
6,9 152 tys. ocen
6,9 10 1 151856
6,1 35 krytyków
Sierociniec
powrót do forum filmu Sierociniec

cień...

ocenił(a) film na 6

Dziwą mnie czasami opinie krytyków, którzy całkiem przeciętne filmy potrafią wychwalać pod niebiosa, a inne warte zauważenia i obejrzenia, przyjmują dość chłodno. O ile jeszcze z recenzjami dramatów, czy filmów obyczajowych dość często się zgadzam, to w przypadku horrorów różnice w opiniach są dość częste. I tak, po obejrzeniu „Sierocińca”, kolejny już raz nie mogę się nadziwić, jak tak zwykły film mógł zebrać tyle pochlebnych opinii...

Według mnie słabość „Sierocińca” leży w tym, że film ten chce być wszystkim po trochu, przez co w rezultacie jest dość nijaki. Po pierwsze „Sierociniec” stara się być horrorem (tak jest przynajmniej reklamowany), ale zapomina, że dwie średnio przerażające sceny i pokazanie chłopczyka z dziwną maską na głowie to trochę za mało by wystraszyć widza. Zawodzi klimat, którego po prostu nie ma, podobnie jak i powoli i mało konsekwentnie budowane napięcie. Po drugie obraz Bayona stara się być dramatem, ale przecież historie o matkach poszukujących zaginionych w dziwnych okolicznościach dzieci, poruszane były już wiele razy, a umieszczenie tego tematu w filmie bez ciekawego rozwinięcia nie wystarcza na stworzenie wciągającego, ciekawego obrazu. Ponadto „Sierociniec” ma ambicje by pokazać siłę matczynej miłości i to jak wiele matki są w stanie poświęcić dla swoich pociech. Problem jednak w tym, że robi to w mało angażujący i bezbarwny sposób, przez co ten temat nie ma siły by mocno trafić do widza. Na koniec „Sierociniec” mniej więcej w połowie seansu skręca w kierunku baśni, ale całe szczęście tylko na chwilę, pokazując w mało przekonujący sposób, że świat realny i świat duchów przenikają się wzajemnie…

Szkoda także, że film nie skończył się na scenie w piwnicy. Wtedy przynajmniej zakończenie byłoby oryginalne, niespodziewane i przytłoczyłoby niespecjalnie udane i nudne poprzednie półtorej godziny. Niestety twórcy niepotrzebnie ciągną film dalej, oferując nam po części przesłodzony happy end, którego wydarzeń można się domyślić już po kilkunastu minutach seansu. Denerwuje także zbyt mocne, za bardzo ekspresyjne aktorstwo Belén Ruedy, szczególnie w scenach tuż po zniknięciu syna oraz brak muzyki w chwilach, w których powinna się ona pojawić.

6/10 Nie wiem skąd wzięło się porównanie „Sierocińca” do „Innych” czy „Labiryntu Fauna”, bo obraz Bayona nawet nie zbliża się do poziomu tych filmów, co dopiero mówić o ich przewyższaniu.