dla mnie film po którym nie mogłam spac, wzbudzil we mnie wiele emocji brr
To nie jest kwestia lat ani jaj tylko wrażliwości. I nie będę argumentował bo była by to dyskusja jak ze ślepym o kolorach. Autorka tematu ma słuszność, bo sierociniec to zwykły horror co horror psychologiczny (jedyną stricte horrorowatą sceną była ta z czaszką niby martwej opiekunki po "wypadku". Film genialny i... hiszpański - niezwykle czuć w nim ten właśnie klimat. Polecam dla ludzi lubujących się w filmach z dreszczykiem ale i refleksją, tajemniczych, gdzie rzeczy nie są podane na tacy, lecz wymagają myślenia. Bowiem gdy właśnie się nieco zastanowi podczas oglądania filmu, a nie tylko się czeka na krwiste sceny i tego typu kicz, wtedy dopiero czuje się piękno grozy zawartej w Sierocińcu. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza to niech nie ogląda - z pewnością takiej osobie ten film się nie spodoba. I dobrze - nie wszyscy muszą oglądać ambitne kino - woły też są potrzebne by utrzymać kino komercyjne. Pozdrawiam. Nicolas.