Zdziwi się ten, kto pójdzie do multipleksu w poszukiwaniu komedii. Ten scenariusz to dramat w czystej formie.
Też nie zaśmiałam się ani razu, może momentami pojawiał się na mojej twarzy uśmiech, kiedy Violet próbowała zbliżać się do swoich córek. Ale trzeba przyznać, że film sam w sobie genialny, a oglądając go, widza przepełnia cała masa emocji. Co nie zmienia faktu, że nie jest to absolutnie komedia.
Tak, też zdziwiło mnie wrzucenie filmu do worka komediowego. Ja oglądając widziałam straszną samotność bohaterów. Każdy z nich pragnął miłości i szukał jej w dostępny mu sposób, ale próby te były 'skażone'. Nie chcę zdradzaj fabuły, ale ten film pokazuje jak trudne mogą być reakcje z ludźmi, których 'kochamy".