Film o skundleniu współczesnej rodziny. O rodzicach, którzy poświęcili wszystko dzieciom ( a
przynajmniej tak im się wydaje. bo trudno spodziewać się wspaniałego rodzicielstwa od
alkoholika i narkomanki) i dzieciach, które i tak mają niedosyt, bo nie dostały wystarczająco dużo
szczęścia bo american dream u nich nie zagościł. Gdy ojciec popełnia samobójstwo wypływają
wszystkie demony drzemiące pod ulizaną maską codzienności.
Film będzie budził zapewne skrajne oceny, gdyż mamusie tych współczesnych Dżessik i Alanków
tragikomedii dziejącej się banalnie pewnego sierpnia w pewnym banalnym hrabstwie po prostu
intelektualnie nie są w stanie ogarnąć. A mamusie będące już babciami, nie wydobędą nic
więcej niż zazdrosne uśmiechy nad kwestiami Streep a spowodowane zazdrością, że ich
mijającym życiu zabrakło tak ciętego intelektu.