Jaka chwała taki film ! Obraz nędzy i rozpatrzy ... Klęska zawsze jest klęską a nie chwałą ! Chyba że to jest tak jak z tym :nic się nie stało !;)
Koleś proszę cię uwierz mi nie pisz w ten sposób,nie proś abym poszukał z ziomem co się zna dobrze z jakiego IP to piszesz-adresu bo się podziwisz nawet i w Szczecinie!!!
Nie trudź sie z tym ip, masz adres
Tomasz Kołodziej ul santocka 13b/13
Pogodno Szczecin
aa i jeszcze jedno
dymać Legie!!!
Splugawiłeś mój honor istoto,a Legioniści prawdziwi tak szybko i łatwo nie wybaczają.Uwierz mi nawet nie chcesz wiedzieć jakich nie miłych dla takich jak ty ludzi znam!Dobrze ukrywaj IP,żebyśmy czasem nie odkryli jego adresu....pozdrawiam......i nikogo nigdzie nie straszę ha,gdzie jest tak napisane?Użyłem słów z karalnymi stwierdzeniami?Nie,trzeba wiedzieć co i jak się pisze......
Nie z kolegami Ultras z żylety,to fajni kumple zobaczysz.Damy ci pozdrowienia z Wawy za wypowiedzi tu ''dy......L.....''Chłopaki już widzieli!
Tak jest masz rację,po za tym nie gadam z nimi wszystkimi o Powstaniu Warszawskim z wiadomych opisanych poniżej w moim poście przyczyn.A chwała ludziom którzy walczą za swój kraj,miasto,czy nawet ulicę na której się wychowali gdy krzywda się dzieje i zło jest 100% wskazana!
Całkowicie się zgadzam- powstanie to oczywista klęska, ale nie to w tym wszystkim jest najważniejsze gdyż jak wiadomo jego odbiór jest różny i zależy od prezentowanych poglądów, ważne jest to, że film -jako film-jest generalnie gówn.....
Poza tym należy oddzielić pamięć dla poległych od kompletnie idiotycznej decyzji dotyczącej samego wybuchu, to przyrównując jak gdyby 12 latek ważący 30 kilo chciał się bić z M.Tysonem w szczytowej formie, wynik mógłbyć jeden.Szkoda tych dzieciaków, decydenci poumierali w ciepłych łóżeczkach.
Czytając wasze komentarze zastanawia mnie jedno a mianowicie co powiedzielibyście gdyby powstanie nie wybuchło a my wszyscy teraz tu żyjący bylibyśmy pod rządami Niemiec. Moge sie założyć, że jeśli powstańcy nie podjęliby walki na własną ręke wy wszyscy którzy twierdzicie, że było nie potrzebne bo przyniosło fale śmierci i zniszczeń oskarżalibyście Warszawiaków za to, że tej walki nie podjęli. Moim zdaniem radze postawić sie na miejscu, osób które żyły w tym czasie i chciały walczyć o wolne miasto. Ty przeciętny czytelniku czy też "fanie" filmów możesz sie wymądrzać w internecie a gdyby trzeba było stanąć do walki nie potrafiłbyś. Pozdrawiam osoby komentujące coś o czym nie mają wgl pojęcia. Pozdro!
To powstanie powstrzymało to, że nie żyjemy pod okupacją Niemiec? Przez 44 lata żyliśmy pod okupacją Związku Radzieckiego, następnie "wziął się za nas Watykan, w 2004 roku dołączyła Unia, więc m.in. Niemcy.
Przed wojnami światowymi także nie byliśmy "u siebie". O jakiej okupacji, czy wolności piszesz?
Nie ma przeszłości, z której nie można wyciągnąć wniosków - na tą chwilę popełniamy te same błędy - dajemy się walić w łeb.
Naucz sie czytać ze zrozumieniem to wyciągniesz wnioski z mojej wypowiedzi. O żadnej okupacji nie było nawet jednego słowa chcesz dodawać jakieś chore wnioski to prosze bardzo ale nie do tego co ja mówie.
Jakie wnioski wyciagnąłeś z naszej przeszłości, bo na pewno nie walka "o naszą wolność" (której z tego co opisujesz nie mamy). Zaprzeczasz sam sobie. A... jeżeli "Dajemy się walić w łeb" - to przez takich ignorantów jak Ty.
„Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości” J. Piłsudski. - Zacznij szanować swoja historię, bo na tę chwilę tylko to przedstawiasz.
Po 1sze gdyby powstanie nie wybuchło to nie równa się temu, że wojne wygrali by niemcy, takie twierdzenie jak dla mnie jest wrecz komiczne, w momencie wybuchu powstania wojna przez niemców była już przegrana. Po 2gie gdybyśmy my wszyscy teraz tu żyjący bylibyśmy pod rządami Niemiec, czyli niemcami, wcale bym się nie obraził. Szczerze to wolałbym zarabiać 5x więcej za tą samą pracę którą wykonuje teraz w Polsce. Patryjotyzm to fajna idea, ale tylko w kraju który jest w porządku wobec swoich obywateli, Polska na każdym kroku dyma swoich.Poważnie, wolałbym urodzić się Niemcem.Tfu!..taka prawda..Pozdr.
Zajebiści z was patrioci serio, widze, że was ten fakt wgl nie dotyczy. Może gdyby wasi dziadkowie tam walczyli patrzylibyście na powstanie inaczej. Szczerze mówiąc bolą słowa "Polaków" których nawet w najmniejszym stopniu nie interesuje los kraju. Pozdrawiam i nie mam zamiaru dłużej się tu udzielać, żal was ludzie. Zero patriotyzmu, bo nie rozumiem jak można łączyć film który chce wam coś przypomnieć z właściwymi wydarzeniami i od razu przez to krytykować powstanie.
Fakt, historycznie, Powstanie Warszawskie było klęską, z góry spisane na straty, ale co do filmy to całkiem niezły. Filmy: Bitwa pod Wiedniem, Westerplatte, Bitwa Warszawska były totalnymi gniotami, których się oglądać nie dało. Bitwa pod Wiedniem była reklamowana przez Adamczyka jako film ze świetnymi efektami specjalnymi na wysokim poziomie a były dnem. Gość spadający po pięć razy z konia, wystrój wołający o pomstę do nieba i słabe aktorstwo wymienionego wyżej aktora. Oglądając amerykański film (lub inny) bazujący na historii, czuje się epokę. Wszystko jest dopracowane i dopieszczone, a tu scena kręcona w pomieszczeniu dziwnie nakładana, wyglądająca strasznie sztucznie. Potop, czy Krzyżacy, to były filmy bez dostępu do takiej techniki i jakoś się dało zrobić dobry film. A ten całkiem przyzwoity, chociaż w ogóle nietrafiona muzyka.
Racja zgadzam się z Tobą,a w dodatku ten film o Powstaniu Warszawskim miał mały budżet i z tego powodu możliwość zawężone by być efektowny....zresztą czy ta ''efektowność'' jest najważniejsza?Myślę że nie do końca,można zrobić dobry film przy nie wielkim budżecie i kinematografia światowa już nie raz to udowodniła.A starsze Polskie filmy historyczne,te o których pisałaś są przykładem i racje przyznaję Tobie.
Tylko przy takich możliwościach technicznych te filmy powinny być efektywne. W filmie Westerplatte z '69 w reżyserii chyba Różewicza, był wmontowany oryginalny materiał z okresu II Wojny Światowej. I tak więc widzimy ostrzeliwującego Schleswiga- Hoslteina bez potrzeby jakiegoś dziwnego przeklejania czy wmontowywania okrętu do filmu, co wygląda co najwięcej dziwnie. Ja nie potrzebuję jakiegoś aktorzyny, żeby mi film zachwalał i opowiadał jaką pracę w efekty włożył sztab ludzi, a potem dostaję na ekranie gniota, którego nie wiem jak ugryźć i zadaję sobie jedynie pytanie po co tracę czas? Dobre filmy się same obronią, a jeśli się nie ma pieniędzy to nie kręćmy filmu, gdzie nie ma klimatu. Poza tym Bitwa pod Wiedniem kosztowała 12 000 000 EUR. Więc czy możesz mi wyjaśnić za co? Ten film według mnie nie był najgorszy, najlepszy też nie, bo nadal czekam na polską perełkę na światowym poziomie.
A co do Twojego komentarza poniżej, to myślę, że to właśnie nasza sprawa, bo to nie musiał być dokładnie mój dziadek, a i tak walczył, żebym ja była wolna. Więc jak najbardziej to moja sprawa. Warszawa (jaka by ona ni była, dobra czy zła) jest moją Stolicą, mojego kraju.
Więc jeśli tak czujesz osobiście,że to Twoja stolica i Twojego kraju to szacunek i ukłon dla Ciebie.Szanuję Cię w 100% i wspieram,Twoja wiedza filmowa w gatunku ''Historyczny'' czytam również jest duża i więcej takich jak Ty interesujących się co dobre i prawdziwe potrzeba Naszemu krajowi.Pozdrawiam.
Prawdopodobnie nikt z was oprócz NICKczemNICK-a nie jest nawet z Warszawy i zapewne nie miał dziadków ,czy innej część rodziny która walczyła w Powstaniu.Więc kiego chu...polemizujecie na temat z którym macie gów... wspólnego.Warszawa to nie wasza sprawa,a Ślązaki to już w ogóle o Powstaniu Warszawskim mor.....w kubeł!!Niech się wypowiadają Warszawiacy rodowici lub ich potomkowie,czy było potrzebne czy wielką głupotą i tyle w temacie ''Polacy''!
Chce zauważyć że w tym "Polskim Powstaniu" walczyła tylko Warszawa, nie było większego odwetu z jakich kolwiek jednostek, tylko sama chęć dotarcia do Warszawy i pomocy im, nie było zgody na przejście przez Wisłę. Wszystkie jednostki które tam dotarły stały i patrzyły jak powstańcy tracą kolejne dzielnice albo sie poddają. Chcesz dyskutować to weź troszke poczytaj na ten temat.
Chce zauważyć że w tym "Polskim Powstaniu" walczyła tylko Warszawa, nie było większego odwetu z jakich kolwiek jednostek, tylko sama chęć dotarcia do Warszawy i pomocy im, nie było zgody na przejście przez Wisłę. Wszystkie jednostki które tam dotarły stały i patrzyły jak powstańcy tracą kolejne dzielnice albo sie poddają. Chcesz dyskutować to weź troszke poczytaj na ten temat.
Dokładnie tak było Asus2013 jak mówisz,czytałem na ten akurat temat tyle publikacji i mam że ktoś mógłby stwierdzić że to przesada.Ale jestem rodowitym Warszawiakiem od paru pokoleń wstecz z obu stron rodziców więc jest to moja ziemia i krew dziadka ojca ojca świeć Panie nad jego duszą i zachowaj w pamięć którą przelał na barykadzie śródmieścia.Armia Berlinga stała z Ruskimi za Wisłą na Pradze i przyglądała się jak powstanie się wykrwawia kur..... jeb...!!Tak się Rusków bali,a przecież armia Berlinga składała się właśnie z Polaków rekrutowanych w innych częściach Polski że srali ze strachu zamiast pomóc rodakom z Warszawy którzy ginęli za kraj również nie tylko przecież za to miasto!!
Wszyscy jesteśmy Polakami ha,czyżby czlowiek_z26??W takim razie zapodaj to stwierdzenie sporej część Ślązaków i niech oni powiedzą Tobie kim się czują....powodzenia z odkrywaniem przynależność którą część według ciebie Polaków stamtąd nosi w sercu ha!
Jestem dokładnie takiego samego zdania. Po co sie udzielać i krytykować coś z czym nie ma się nic wspólnego? A do tego wszystkiego obrażać honor Powstańców którzy nie walczyli dla siebie tylko dla nas.
Tak sobie tłumacz, że walczyli dla ciebie. Każdy kto walczy na śmierć i życie przede wszystkim walczy dla siebie, o swoją wolność, a nie dla innych
Czy ty masz dobrze w główce poukładane człowieku? Przeczytaj sobie jeszcze ze dwa razy co napisałeś. Chciałabym zauważyć iż człowiek który idzie walczyć po prostu idzie walczyć z nadzieją na wygraną. Kto przy zdrowych zmysłach idący walczyć na śmierć i życie idzie tam walczyć dla siebie? Po pierwsze aby używać terminu "walczyć na śmierć i życie" trzeba wiedzieć co on oznacza a mianowicie walczyć "na śmierć" czyli oddać swoje życia, "i życie" czyli dla ludzi którzy pozostaną lub będą kiedyś tu żyć.
Ty na prawde myślisz, że oni idąc do walki myśleli o Tobie? Co do walki na śmierć i życie to śmieszne teorie wymyslasz, taka walka oznacza poo prostu tyle, że albo zginesz, albo przeżyjesz..puknij się w czerep.. czerep.. czerep.... ouu a cóz to??
Ilość idiotów żyjących na tym świecie mnie przeraża. To, że twoi dziadkowie lub pradziadkowie nie zginęli w powstaniu ani nie mieli większej styczności z wojną to nie moja wina. Ale człowieku nie obrażaj honoru walczących bo to już jest poniżej ludzkiej godności!!
mój dziadek był żołnierzem Ak, był ranny w walkach, przeżył obóz w niemczech, co nie zmienia faktu, iż uważam (jak większość Polaków) ,że powstanie Warszawskie było idiotyzmem. Nie obrażam walczących, cały czas podkreślam ich odwagę, po prostu stwierdzam fakty.TO BYŁO NIE POTRZEBNE. A decydenci z Londynu powinni zostać rozstrzelani za to co sprowadzili na Warszawe... co racja to racja idiotów nie mogących pojąć podstawowych spraw jest co nie miara, skoro muszę to wyjaśniać po raz enty a nie dociera...
No i brawa dla twojego dziadka serio. O pomocy Londyńczyków również dobrze wiem, bo nie jestem pustą blondynką. Posłuchaj moje Powstańcy dobrze wiedzieli o swojej przegranej, zdawali sobie sprawe z tego, że nie mają praktycznie uzbrojenia i że wróg wygra. Tylko problem polega na tym, że oni sami chcieli walczyć, podkreślam SAMI, sami po to żeby pokazać swój honor i zacięcie do walki, do tego, że tak łatwo nikt ich nie zastraszy i że sie nie poddadzą bez walki. Dlatego nie rozumiem po co ta krytyka idąca w ich stronę?
No przecież pisze Ci już po raz kolejny,że to nie powstańcy są winni, a ludzie, którzy decydowali o wszczęciu powstania, którzy uciekli do bezpiecznego Londynu, a Ty mi tu coś o Londyńczykach ..lol nie moja wina, że nie do końca znasz język Polski.
A powstańcy przecież wierzyli w wygraną, inaczej by nie zaczynali walk,przecież do ostatniego dnia liczyli na pomoc Stalina. Po prostu na wskutek błednej, kompletnie nie przemyślanej decyzji imbecyli z Londynu staneli do walki zbyt wcześnie, za co zapłacili najwyższą cenę.
Dobra sory nie moja wina że piszesz jakbyś chciał a nie mógł. Poza tym z tego co widziałam większość twoich odpowiedzi była przeciw powstańcom.
Przeciw powstańcom? W żadnym poście nie krytykowałem powstańców, wręcz przeciwnie. Krytykuje powstanie- to na prawde jest różnica.
Nie napinaj się tak mocno, bo podobno mamy wolność wypowiedzi. Jeśli pójśc dalej twoim tokiem myślenia, powinieneś zawrzeć gębę i nic nie mówić na temat sytuacji i wydarzeń w reszcie kraju. No ale z logiką i rzetelnością nie może być u ciebie zbyt dobrze, bo jesteś zwolennikiem dzielenia Polaków na dobrych i złych, niegodnych miana Polaka- w zależności od tego, czy wyznaje podobne poglądy jak ty i twój idol Prezes (posługujący się identyczną retoryką), czy nie.
Tym bardziej trzeba polemizować z twoją nawiedzoną gloryfikacją tego jednego z tysięcy wydarzeń militarnych w IIwojnie, że żądając szacunku dla powstania warszawskiego i powstańców jednocześnie ty i tobie podobni tłumicie rzeczową ocenę tego faktu historycznego.
Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, ze powstanie warszawskie było pod każdym względem porażką, i zamiast stawiac pomniki za głupotę, nazywać wydarzenia po imieniu. Pod względem militarnym głupotą było porywać się z 5 tysiącami karabinów na niemieckie jednostki frontowe, wsparte lotnictwem i artylerią. Pod względem politycznym było głupotą walka przeciw dwóm potężnym wrogom naraz - PW skierowane militarnie przeciw Niemcom, politycznie było skierowanie przeciw Stalinowi, od którego oczekiwali wsparcia.... To tak naiwne, aż dech zapiera. I wreszcie powstanie to była klęska pod względem moralnym. Jeśli przytłaczająca mniejszość Warszawiaków chciała sobie powalczyć z hitlerowcami ( w powstaniu wziął udział mniej niż co dziesiąty mieszkaniec warszawy) to nie powinni w to wciągać innych, którzy potem ponieśli najwięcej ofiar. A już pchanie do walki dzieci jest wyjątkowo obrzydliwe! A teraz tacy jak ty domagają się pomników i słów uznania... To jest chyba do pomyślenia w takim dzikim kraju jak Polska..
Jak się ma mózg, nawet w XXw i przy przewadze wroga powstanie można było wygrać. Często wyśmiewani Francuzi potrafili wyzwolić Paryż przez wjazdem Amerykanów. Także powstania w Polsce kończyły się sukcesem - powstanie wielkopolskie czy powstania śląskie
Brawa dla Ciebie. Nie rozumiem tylko nienawiści ludzi z Warszawy do reszty kraju, przez to, że nie poszli na pewną śmierć. Czasem mam wrażenie, że nie wiedzą, iż nie tylko Warszawa walczyła o wolną Polskę, a przez to całe powstanie uważają się za lepszych od innych. Inni również walczyli, może nie w bezsensownym PW. Mój dziadek ze Śląska walczył w Armii Andersa. Trochę pokory ludzie, bo nie tylko warszawiacy są Polakami.