taa... Vincent.. największa pomyłka tego filmu xD

Dokładnie, a reżyser tak go zachwalał. Taki młody i zdolny. Tyle emocji na twarzy.
Jak dla mnie najbardziej obiecującymi postaciami byli Douglas z Claudią. Niestety czasu ekranowego nie mieli zbyt wiele, a szkoda.

Ja też się dziwię. Od czasu "Evil Dead 2" nie widziałęm tak bardzo napakowanego akcją filmu. Od pierwszych minut pojawiaja sie demony i nie ma chwili na złapanie oddechu.

Od akcji to są Szklane pułapki i Resident Evile. To miało straszyć, niepokoić, mieć klimat. Gówno miało i śmieszyło swoją beznadziejnością.

Większości filmom daje się co najmniej -1 punkt za to że jest w 3D .

dla mnie to akurat plus, lubie to 3d.

dla mnie też umiarkowanie dobry horror. Przynajmniej nie było dup,cycków jak w reszcie dzisiejszych horrorów.

w mojej ocenie film pod względem grafiki był trochę za przerysowany no i nie było efektów 3d (albo może to ja za daleko siedziałam w kinie). Muzyka świetna jak to na Akirę przystało. Co do samej fabuły:
-dobrze, że wyjaśnili na początku wątek Heather (bo po zobaczeniu trailerów zaczęłam myśleć, że da Silva mieli drugą córkę, którą pominęli w SH1)
-fajny był motyw pająka z manekinów, którymi wcześniej byli żywi ludzie (aczkolwiek śmieszny :) )
-nie rozumiem skąd zakon miał nową siedzibę? wydawało mi się, że całe SH było przesiąknięte złem Alessy (a zakon musiał być czysty)
-podobała mi się "przemiana" Vincentego (pomimo tego, że całe życie spędził w zakonie i miał pranie mózgu to potrafił myśleć samodzielnie)
-szkoda, że "walka" Alessy z Heather była krótka i taka nijaka (bo się trochę poprzytulały, podotykały itp.)
-podobała mi się walka piramidogłowego z tym czymś w co przemieniła się Claudia (mógłby ktoś napisać jak się ta kreatura nazywała :P ???), ale uważam, że była za krótka :(
-wiadomo, że będzie część bo na końcu wjeżdżała więźniarka.

Ogólnie dla mnie ciekawy, ale nie straszny. Zabrakło klimatu z gry

Jako fanka serii oraz pierwszej ekranizacji wyszłam z kina bardzo rozczarowana. Pierwsza część miała ten klimat, tutaj jakoś tego nie czułam, może dlatego, że kilka scen było po prostu śmiesznych albo głupich, dialogi też jakoś nie powalały. Podczas oglądania filmu kilka razy miałam ochotę zrobić klasycznego faceplama, powstrzymałam się tylko dlatego, że miałam okulary na nosie. To co mogę powiedzieć dobrego o cz.2: efekty zrobione fajnie, przestraszyłam się nawet ze 2 razy. Potencjał był ogromy i bardzo żałuję, że nie został wykorzystany. Podsumowując, jestem OGROMNE ROZCZAROWANA. Tylko Pyramid Head mnie nie zawiódł. Film oceniam na 3/10. Od razu dodam, że filmy Uwe Bolla to nieporozumienie i dla nich 1/10 to o wiele za wysoko.

Pyramid Head nas nigdy nie zawiedzie :D

Na początku przed projekcją nie spodziewałe m się rewelacji ale naszczęście film mnie pozytywnie zaskoczył klimat muzyka efekty trzymają wysoki poziom ocena na tym portalu jest za niska natomiast odemnie film dostaje 7/10