właśnie z sensem. i to mi sie podoba!

wytłumacz mi gdzie tu sens. pewnie jesteś laikiem i nigdy nie grałeś w tą cudowną gre

O Jesu, o Jesu... kiedy Wy się wreszcie nauczycie, że film to co innego niż gra, a gra to co innego niż film? Piramidogłowy był w jedynce bo to ikona serii, która miała przyciągnąć większą uwagę. A w dwójce jest dlatego właśnie, że był w jedynce. Proste.

I tak nie przekona to SH-owych fanatyków, którzy chcieliby gry przeniesionej na ekran. Rzecz w tym, iż powinniśmy się cieszyć, że w ogóle serwują nam taką przyjemność i coś w końcu `ruszyło` - oczywiście nie powinniśmy spodziewać się znanego nam dobrze klimatu, bo... w żaden sposób nie jest on `medialny`. Film, nawet taki jak ten, ma przyciągnąć gro widzów do kin, w tym laików, znających temat pobieżnie lub prawie wcale. Naturalnym jest wtedy, że spodziewają się najbardziej znanego elementu, wyznacznika serii lub, w tym wypadku, po prostu czegoś, co w swoim wydźwięku będzie na tyle epickie vel straszne, że pozwoli im poskakać w fotelach. Stary dobry Pyramid Head sprawdzi się tu jak nikt inny. ;)

ja grałem we wszystkie Silent Hill - arcydzieła. Ale film mi się bardziej podobał. A jaki w tym byłby sens skoro film oglądają nie tylko fani gry i se myślą "co sie stało z tym czubkiem w hełmofonie?"

Ja tam lubię Piramidogłowego, więc mi on nie przeszkadza ;D Byle by nie pojawiał się zbyt często, aby zachować prawdziwość drugiej części z trzeciej części gry.

mi nie chodzi o te całe prawdziwości i inne. Niech se będzie. Ale po co? Skoro raz zostrał użyty jako wredny szmaciarz to już więcej nam nie potrzebny.

Niestety, ale w pierwszej części filmu pojawienie się Piramidogłowego nie miało absolutnie żadnego (a już na pewno nie fabularnego) sensu, a jedyną przyczyną dla której się tam pojawił, było to, że to PH jest najbardziej kojarzony z Silent Hill. Piramidogłowy to personalizacja poczucia winy Jamesa Sunderlanda - bohatera drugiej części gry. Jaką winę ponosiła Rose? Żadną. Karą za jaki jej czyn było znalezienie się w Silent Hill? Żaden. Odpowiedzią na to jest jest tylko fakt, że ta ekranizacja to tylko - jak to ujął vlad21 w innym temacie o SH - "zlepek prostackich, Hollywodzkich efektów specjalnych bez wyrazu, mających zaspokoić rzesze mało wymagającej publiczności".
Fakt faktem, filmowy PH ma nieco odmienny design i jest on na swój sposób ciekawy (nawet w porównaniu z oryginałem), jednak nie usprawiedliwia on gwałtu jakiego dopuszczono się na fabule gry.

A widziałeś Silent Hill: The Arcade? Przecież to też gra Konami. Jakie wytłumaczenie ma tam postać PH? Wyjaśnij mi.
W dupie mam sens jego bytu w drugiej części gry. Grałem w nią, ale jakoś nie widzę problemu w upychaniu go do filmu. Był i tyle. Jak nakręcą adaptację dwójki, co pewnie zrobią, to gwarantuję Ci, że i tam również się znajdzie.

To że nie widzisz problemu, nie znaczy, że wszystko ma ręce i nogi. Za bardzo lubię grę, by zrobienie filmu po łebkach (od strony fabularnej) było mi obojętne.
Jeśli chodzi o SH: The Arcade, to porównanie jest nietrafione - prosta (żeby nie powiedzieć: prostacka) strzelanina na automaty to zupełnie inna kategoria niż pozostałe części Silent Hill.
Na ten moment kręcą adaptację "trójki", więc problem ekranizacji SH2 jest dość odległy. Właściwie, to podzielam nadzieję (choć pewnie złudną) niektórych na to, że akurat drugiej części nie będą próbowali ekranizować. Rozumiem, że film to nie gra i właściwie robienie adaptacji jako 100% kopii to strata czasu i środków, ale w drugą stronę też nie powinno się przeginać robiąc dziki i bezsensowny miszmasz.

Zgadzam się, że to bez sensu. Już w pierwszej części nie podobało mi się, że wymieszali przeciwników z różnych części gry. Myślę, że chodzi o to, że piramido-głowy to najbardziej rozpoznawany "badguy" z serii. W każdej części gry wygląd przeciwników miał znaczenie a w filmie pieprznęli wszystkich na raz i stwierdzili, że jest okej. Ciekaw też jestem jakiej muzyki użyją. Przecież nie mogą użyć tej samej, którą wykorzystali w pierwszej części filmu. Nie mogą?

Vaes, piramidogłowego i w pierwszej cześci nie powinno być jeśli patrzeć na fabułe gry.

No właśnie tu jest dylemat - 3D... Wyobraźcie sobie Piramidogłowego, który cały film ciska mieczem w kierunku ekranu. Oby ten film miał wgl jakąś fabułę a nie tylko skaczące potworki jak w Resident Evil ( nie mowie, że mam coś do Resident Evil ).

Oby zrobili wreście piramidogłowego tak jak trzeba. Od tego zacznijmy:P

Wątpię. Nad potworami pracują ci sami ludzie, więc nie licz na inny design. Po za tym, co złego było w wyglądzie filmowego Pyramid Head? Okap? Bo mi jakoś ta postać nie przeszkadzała za bardzo, a pojawiła się raptem 3 razy (nie wliczając napisów końcowych).

Raczej nie tyle przeszkadzała, co bardzo obdarli ją z groteskowości. W grze miał np dłonie jak małe dziecko, które były jakby przyszyte de reszty ciała itp.

To, o czym mówisz, to racja i to w większości przypadków. Bezręki stwór, dla przykładu, jako kopia Lying Creature, też powinien chodzić uwięziony do połowy w worku na śmieci, a mimo wszystko wypadł dość przekonująco.
Co do przykładu dłoni - ja bym się spierał, czy są to oby dłonie małego dziecka i czy rzeczywiście mają tak ogromny wpływ na obiór tej postaci w filmie.

Ogółem przejżyj arty growego. Dla mnie jest dużo efektowniejszy. Tutaj dostaliśmy bydlaka z trójkątem na głowie. Odartego z całej groteskowości, dziwności. A piramidogłowy to ikona serii, to on powinien być z potworów najbardziej przekonujący, a nie jest.

noo , Piramidogłowego było z byt mało w 1 części i za mało z nim akcji :// za to Dark_Alessa pokazała klasę ;]

Po prostu go tam wsadzili na siłę lepsza reklama ;/ . W trzeciej części wogóle nie było piramidogłowego

nie grałem w 3 część ale utknełem na 2 w hotelu ;] coś ominełem ale nie wiem co ;] już jestem za zegareem itp. zrzuciłem te śmieci ale czegoś nie zrobiłem , przejde od nowa ;]

To nie hotel tylko apartamenty (tak wiem, czepiam się, ale to znaczna różnica bo hotel też tam występuje)

no może i tak :] ale utknełęm tam :]

Człowieku, zacznij odpowiadać z sensem. To nie jest forum na temat gry.

wyluzuj co .??
ja tu na spokojnie a ty do mnie z japą na starcie