Witam
Przeszedłem SH3 jakieś 4 lata temu, i zastanawiam się czy warto przypomnieć sobie gre przed premierą filmu ??
Czy według was lepiej oglądać film ze szczątkową wiedzą która została ?
Bo film jak wiadomo będzie podobny do gry, więc nie wiem czy jest sens granie w gre i zaraz oglądanie czegoś co jest bardzo podobne do gry, jesli chodzi o fabułe itp.
Czekam na wasze opinie :P
Patrząc po zwiastunie, opisie i pierwszej części filmu, to pewnie będą znaczące różnice, pomiędzy filmem, a grą. Także wszystko zależy, czy wolisz się rozczarować tymi zmianami, czy wolisz oglądać film w błogiej nieświadomości, jak to wszystko wyglądało naprawdę :)
A na poważnie, jeżeli nie pamiętasz dobrze fabuły, to lepiej zagraj, bo nie wiadomo, czy wszystkie wątki będą się łączyć w logiczną całość.
Na jakim zwiastunie bo nie przypominam sobie zeby gdzies w necie istnial jakis PRAWDZIWY zwiastun do nowego Silent Hilla.
http://www.youtube.com/watch?v=Zh9LaO4aDyo To jest jedyny filmik jaki mozna w necie znalezc. Swoja droga nie zauwazylem nigdzie na FW informacji o tym.
O ten film mi właśnie chodziło. Nazwałam go zwiastunem, powinnam była napisać fragment, ale to chyba nie jest jakiś wielki błąd? Jeżeli jest on nieprawdziwy, to nie mogłam tego wiedzieć, ale wygląda realistycznie zważywszy na obecność właściwych aktorów i pielęgniarek, które nie występują w innych filmach.
Ten fragment jest prawdziwy :P Dopiero po napisaniu pierwszego posta postanowiłem sprawidzić po raz enty yt, bo może coś przegapilem i okazalo sie ze jednak cos takiego istnieje co mnie troszke zdziwilo bo tak jak napisalem nie widzialem nigdzie na filmwebie informacji o tym. Mój błąd :P
Ok spoko. I tak wolałabym, żeby okazał się nieprawdziwy. Te pielęgniarki stojące nieruchomo jak posągi i nie reagujące na światło są trochę "niesilenthillowskie".
Swoja droga dla mnie np oczywiste jest to ze w filmie bedzie wiele zmian. Wystarczy spojrzec na czesc pierwsza ktora zostala zmieniona w wielu aspektach a wiele rzeczy zwyczajnie wywalono. To jest film i zawarta w nim tresc musi zmiescic sie w danym czasie. Do tego dochodzi "wizja reżysera" co tez ma niemały wpływ na fabule. Dla mnie najwazniejszą rzeczą w filmie jest zachowanie klimatu gry.
Dla mnie najważniejsze jest, aby Silent Hill był filmem dla dorosłych, a nie dla nastolatków. Prawda jest taka, że scenarzyści zepsuli intrygującą i wyrachowaną postać, jaką był Vincent, tylko po to, aby więcej nastolatków przyszło na film, bo przecież romans pomiędzy głównymi bohaterami jest taki "sweetaśny" a dziewczyna chodząca po mieście z facetem, który mógłby być jej dziadkiem nie wchodzi w grę.
To jest dla mnie żałosne. Robienie filmu tylko dla kasy. Za niedługo nie będzie się dało oglądnąć filmu innego niż taki dla nastolatków, bo wiadomo, kto najwięcej chodzi do kina.
Masz racje, ale realia sa niestety takie ze glownymi odbiorcami kina grozy sa nastolatkowie. Do tego dochodzi fakt ze film musi sie zwrocic. Naprawde strasznie ciezko jest znalezc jakis ciekawy, intrygujacy film grozy. Ja nie spodziewam sie po SH Revelations zbyt wiele tak samo jak po czesci pierwszej, ktora o dziwo nawet mi sie podobala. Choc byla inna niz gra. Prawda jest taka ze nic nie przebije gier i nawet nie ma co liczyc na film ktory im dorowna. SH2 jest mistrzostwem swiata. Swoja droga polecam Ci Drabine Jakubowa. Ten film o wiele bardziej oddaje klimat Silent Hilla ;)
Oglądałam Drabinę i podobała mi się, choć nie zachwyciła. Z wyjątkiem końcówki :)
Masz rację, jedynka SH była zmieniona, ale nie w ten denerwujący sposób, w jaki ta część będzie zmieniona. Po prostu przykro patrzeć, jak biorą na warsztat świetną grę i robią z niej jakieś badziewie dla nastolatków. To tak jak z samochodami. Zniszczenie nowiutkiego audi boli bardziej, niż zniszczenie starego forda ;)
Zasadniczo niech robią sobie filmy jakie chcą, ale jeśli już biorą się za remake czegoś, albo ekranizację gry/książki powinni sie liczyć z fanami. Albo nie robić wcale.
Zalezy jakiego starego forda ;P Bo np takiego Forda Gran Torino bylo by mi bardziej szkoda niz kazdego medelu Audi :P Zgadzam sie w zupelnosci z tym co piszesz :P Film zobacze ale nie nastawiam sie na nic specjalnego :P Dla mnie i tak nic nie przebije gry.
Odnośnie nastolatków - myślę, że i tak większość z nich wybrałaby się na taki film, nawet bez romansu pomiędzy głównymi bohaterami. Myślenie twórców jest tu więc absurdalne.
Mnie bardziej boli 3D. Oczywiście nie muszę i nie udam się na taki seans, jednak mam nadzieję, że nie będzie wielu scen, w których nagle coś "wylatuje" z ekranu. Takie ujęcia wyglądają głupio.
Wierzę jednak, że pozostanie na stanowisku tego samego autora zdjęć zaowocuje równie dobrymi ujęciami, jak w przypadku pierwszego filmu.
Też mi się tak wydaje. Ale może twórcy patrzą przez pryzmat zmierzchu i innych tego typu rzeczy.
Zawsze jest nadzieja, że ten romans będzie tylko rzekomy, a Vincent jednak pokaże to, co cechowało go w grze ;)
Pozyjemy zobaczymy. Ja mam nadzieje ze film utrzyma przynajmniej poziom czesci pierwszej. Jak Bog da to bedzie lepiej a jak nie to trudno. Na chwile obecna lepiej odpalic sobie gre i przypomniec cala historie xD
NIE STRASZCIE MNIE ROMANSAMI, bo zrobię kupę jeszcze przed premierą, ze strachu przed pójściem na ten film, będzie wszystko w porządku, a Henry ma przeżyć na trzecią cześć, inaczej tego nie widzę.
Dla mnie to wygląda tak: Basset zrobi nam średniego albo wyżej średniego Silent Hilla, a za parę lat zobaczymy Silent Hilla robionego przez tego gościa, co nie mógł robić dwójki, bo jest w pace i ten Silent Hill będzie bazowany na dwójce i będzię za-je-bi-sty!!
Ten, co jest w pace odpowiadał jedynie za scenariusz, który nie przez wszystkich został dobrze przyjęty.
Jak to z tym romansem wyjdzie - zobaczymy. Może okazać się zupełnie inaczej...
Oficjalne info - zwiastun filmu w piątek :)
Ja bym jednak wolała, żeby się nie brali za dwójkę. Jeżeli i ją zepsują, to chyba trafię do więzienia za zabójstwo reżysera ;)
Zresztą ciężko połączyć dwójkę z jedynką po tym, jak namieszali w pierwszej części. Na przykład to, że tam wydaje się, że Silent Hill jest w jakimś świecie równoległym, który nie łączy się z tym naszym. A jak wiadomo, w dwójce jest to tylko wymyślony świat, który dla każdego bohatera jest inny. Więc trochę by to się poplątało.
2ka się nie na daję się do robienia na jej podstawie filmu jeśli chodzi o starych wyjadaczy , ponieważ wiadomo by było do czego zmierza , trójeczkę i wyżej da się rozbudować i zmienić zakończenie wiec cieszmy się że postanowili robić horror .
2ka jest melodramatem i ten klimat oddaję świetnie , ale dopiero 3 i 1 to jest dopiero rzeźnia .