(Zawiera spoilery)W porównaniu z jedynką nie ma nawet połowy tego napięcia. Spotkanie Heather z Vincentem - typowa papka dla średnio rozgarniętych małolatów .Niejeden zresztą amerykański film,dla mnie poległ przez głupawe dialogi. Fabuła tu i ówdzie naciągana. Film jak dla mnie broni się jedynie poprzez efekty wizualne, ale generowana komputerowo animacja , to teraz żadna sensacja.Jak dla mnie film broni sie właściwie jedną sceną:Pojedynkiem Piramidogłowego i przemienionej Claugii Wolf. Tu poszło ładnie. Poza tym , jak dla mnie "jedynce" do pięt nie dorasta...