Ja jestem usatysfakcjonowany i wydaje mi sie, ze jedyna osoba, ktora moglaby wzniesc ekranizacje Silent Hill na najwyzszy poziom jest Del Toro. Smiesza mnie ludzie, ktorzy narzekaja, ze beznadziejne przeniesienie na duzy ekran, a nigdy nie mieli stycznosci z gra. Tutaj jest tyle odniesienie poczawszy od soundtracku, po mapy, na "stworach" konczac, ze nie jestem w stanie sobie wyobrazic, aby rezyser mogl lepiej odrobic zadanie. Zabraklo niestety troche kunsztu.

Problem tej ekranizacji leży przede wszystkim w tym, ze poszła w kierunku kina akcji, nie horroru. Sukces gry leży przede wszystkim w niepokojącym, mrocznym i naprawdę przerażającym klimacie, to poczucie osamotnienia, dziwaczne dźwięki dobiegające znikąd i ciemność mocno działająca na naszą wyobraźnie - nie wiemy co kryje się za rogiem, nie widzimy tego bo światło latarki ogranicza nam widok ale słyszymy głośne stukanie i jęczenie, idziemy pustym korytarzem i czujemy szybkie bicie serca. Gra mistrzowsko operuje dźwiękiem, grafiką, mgłą i klimatem. Podczas gdy film jest z tego totalnie wykastrowany.
No i na miłość... ten piramidogłowy który był ucieleśnieniem grzechów Jamesa z części drugiej, nie ,,strażnikiem Silent Hill''
W ogóle samo miasteczko w grach jest pretekstem do tego aby bohater zmierzył się z własnymi lękami i grzechami, pobyt każdego bohatera w tym mieście wyglądał kompletnie inaczej. Ten element też został olany w filmie.
To nie Silent Hill jakiego byśmy oczekiwali.

Silent Hill History http://silent-hill.pl . Serwis internetowy poświęcony najlepszej grze z gatunku survival-horror jaka jest Silent Hill. Zapraszam do dyskusji na moim forum internetowym.

Jesteś dziwny. Bardzo dziwny.

Brawo. Bardzo celna uwaga na temat bohaterki.