"Siostry Gibbons jako swoiste rzeczniczki marginalizowanych zdają się wysyłać światu dosadny przekaz: komunikacja na naszych zasadach albo wcale." - to pachnie ekstremizmem. Zero kompromisu? Serio komunikacja ma być taka jak chcą albo wcale? Powodzenia z takim podejściem do życia. Zero dobrego przykładu.