bylo tam tak wiele swietnych zartow (wlasciwie to film jest wrecz zapchany nimi- i bardzo dobrze), ze nie sposob ich spamietac po jednym seansie.
polecam wersje z napisami :)
Z tym natłokiem żartów zgadzam się w 100% :) Wyszło to filmowi na plus, bo nie ma dłużyzn i nie sposób się nie śmiać. Film po prostu genialny w swojej prostocie.
najlepsze były sceny zatonięcia Green Day, scena w kościele (Homer:gay,gay,gay...), listy zadań Homera, napis "SOP", sceny ze swinią (od pierwszego momentu w którym ją zobaczył) i wiele wiele innych, których nie chce mi się wypisywać. U mnie 10/10
Lecz mimo tego dla mnie ten film miał wady. Jak na tak długi "odcinek" Simpsonów to za mało było w nim Apu(żadnej sceny w Quick-a-Markt!!!), Moe(tu już była scena w barze), Barneya, Ralpha(zaledwie jedna scena z atakiem bańkami mydlanymi na kopułę), Carla, Leniego. Lecz wszyscy byl przez dłuższą lub krótszą chwilę.
Było też wiele scen/zartów których niektórzy(między innymi dzieci, dla których podobno jest dubbing zrobiony) mogli nie zrozumieć np. scena z nazwijmy to "departamentem" podsłuchu, gdzie rząd U.S.A podsłuchuje swojich obywateli, albo choć sam motyw skarzenia jeziora, gdzie jeden Homer może zepsuć "dzieło" całego amerykańskiego miasta, które w końcu wzieło się za oczyszczanie środowiska.Żeby się z nich śmiać trzeba wiedzieć co się dzieje w U.S.A lub oglądać amerykańskie filmy jak np. Titanic. Członkowie Green Day tonąc ze sceną wyciągają skrzypce, pada tekst" To był zaszczyt z wami grać" i grają na skrzypcach ostatnią melodię, którą grali muzycy w "Titanicu". Ale żeby się z tego śmiać oglądając tę scenę trzeba wiedzieć jaki to zespół, znać jego członków, twórczość itp. bo wtedy ta parodia staje się jeszcze śmieszniejsza.
Tak samo przy Spider Pig, do którego melodi została zaczerpnięta z serialu Spiderman, lecz w polskiej telewizji żadko można było usłyszeć akurat identyczną wersje piosenki Homera.
Dla mnie nadmiar żartów jest na minus za dużo ich było i trudno mi sobie przypomnieć jakiś konkretny a jeszcze trudniej tkai który byłby naprawde śmieszny.
Dokładnie, scena z Green Day'em była extra. A jeszcze ta parodia skrzypków z Titanic'a :D
A ogólnie do bardzo fajna bajka :) 8/10
mam pytanie do dobrze znających język angielski, co znaczy słowo 'plopper', Homer nazwal tak(Harry Plopper) Spider-Pig'a gdy Marge kazala mu pozbyć sie silosa z odchodami swini, probowalem znalezc znaczenie w slownikach online ale bezskutecznie
Jestem na 99% pewny, że chodziło o słowo "plop" symbolizujący defekazję świni (ew. "bobka"). Z tego też powodu z polskich napisach świnka zwana była Harrym Klopperem :)
Powiem szczerze że spodziewałam sie czegos lepszego po tym filmie!! Najlepsze sceny były pokazane juz w zwiastunie i w kinie juz mnie tak nie bawiły jak na poczatku. Dla mnie fajna była scena z "spider chrumem':), z green day i tym american idiot w wersji żałobnej i z panem gubernatorem Adnoldem S. jak dla mnie 7\10
Jak możecie pisać, że nadmiar żartów jest zły?:D To najgłupsze co w życiu przeczytałem:D Tak jak byście napisali, że w filmie zbyt żadko był ciemny ekran:D Film jest rewelacyjny, naparwde dawno już tak się nie uśmiałem:D No ta parodia Titanica była super:D ale mnie rozwaliła scena z policjantami gejami i jak maszyna rozbrajająca bombę popełniła samobójstwo:D Czekaliście do końca napisów? Do hymmnu? Tam było też fajne:P Uwarzam, że od czasów Shreka nie było tak dobrej komercyjnej animacji-komedii.
Mnie najbardziej rozbiła akcja:
Marge: How did the pig traps get on the celling?
Homer: Spider-Pig, Spider-Pig, does whatever the Spider-Pig does...
:D:D:D
I mam nadzieję, że piersze słowo Maggie stanie się faktem (kto oglądał napisy końcowe, wie o co mi chodzi)
8/10
Spiderpig wymiata!!! :]Teraz ciągle sobie to podśpiewuję :)
Spiderpig, Spiderpig,
Does what ever a spiderpig does.
Can he swing, from a web?
No he cant, he's a pig.
Look out! He is a Spiderpig!
Fajna była wiewiórka po kapieli i sposób w jaki widziała burta.....lub przestawała widzieć:)
Wyrzucenie pojemnika lub nawet wspomnienie o napełnianiu go przez dwa dni :)
wymiana koscielnych z barowymi :)
przygotowanie kakao:)
Homer jako mundurowy mariot i jego rozkazy na liściu :)
Homer pokazujący, że ma kohones :)
ucieczka autem przed linczującym tłumaem:)
wyzwania Homera - antena - trzęsienie ziemi i ..wstrząsy wtórne :)
niezadowolony niedzwiedx polarny :)
świnka o wielu twarzach i propozycja pocałunku :)
i wiele wiele innych, mozna te drobiazgi wymieniac w nieskończonośc, a najlepiej poprostu zobaczyć jeszcze raz :)
czekałem do samego końca - rewelacyjna lista płac - ciekawe nazwiska:) i faktycznie licze na pierwsze słowo dzieciaka (dobrze, ża unikałem gumek :)
pozdrawiam
Nie zawiodłem się mimo, że oglądałem wersję z dubbingiem, jak już ktoś wcześniej napisał, mnóstwo żartów, które czasami nie pozwalały na chwile wytchnienia. Muszę teraz obejrzeć wersję bez dubbingu, tak dla porównania, jednak teksty typu: "Ma zęby jak minister oświaty z dalekiego kraju" naprawdę były spoko! Moja ocena to 9/10.
Kosa480 mówie tak bo zamiast postarać się o miniej ale za to lepszych i zabawniejszych żartów autorzy poszli na opcje "mnóstwo średnio śmiesznych".
A niewiem czemu tylu z was wymienia scene z Green Dayem za super extra, choć wcale taka zabawna moim zdaniem nie była.
- Wait! If you kill my dad, you'll never know where the treasure is burried.
- What treasure?
- The Treasure Of Aymawiner...
- I'm a wienner?
- Hahaha...Classic...
Bomba :D i powiedzcie mi jak to przetłumaczyć? :D
z tego co pamiętam to przetłumaczyli to na skarb-gówno-wart czy coś w tym stylu XD
film jest świetny i polecam każdemu. :) szkoda tylko że trailer był taki głupawy (ten w wersji zdubbingowanej)