Nie wiem. Nie był przekonujący. Bardziej podobał mi się Stealth... choć tam wszyscy film zjechali, że bajka jakich mało. A tu jakoś tak wszystko niby ładnie powiązane.. aż za ładnie. Rozwiązanie układa się w piękną całość, bohaterowie bez większych problemów wynajdują kolejne ślady. Ech - no po prostu nie podszedł mi. Dałem 6/10. Dało się obejrzeć... ale tylko tyle mogę o nim powiedzieć. Nie byłem na szczęście na Kodzie (bo po przeczytaniu książki stwierdziłem że nie warto), ale pewnie tam było by tylko gorzej :/
Cóż to za historia - takie coś można też i u nas wymyśleć. Wziąść parę obrazów, parę naszych banknotów, parę dokumentów i już Zakościelny rusza do boju o legendardy skarb Inków do którego jednym z kluczy jest zapis pismem węzełkowym )kipu?). Pewnie coś zamieszałem - ale ogólnie wyszło by coś najwyżej 6/10 :)
Pozdrawiam!