... ten film nakręcił dobry reżyser, np. Spielberg, byłby to dobry film. A tak to otrzymaliśmy męczący poziom humoru (pani Kruger gra tu pierwsze skrzypce - sceny z nią po kradzieży dokumentu są tak żenujące, że aż trudno wierzyć, że to naprawdę widzimy na ekranie! a późnej wcale nie jest lepiej), drętwe idiotyczne dialogi, kretyńskie zachowania bohaterów, absurdalne zbiegi okoliczności (źli bohaterowie zawsze są tam, gdzie być powinni, a ci dobrze robią wszystko, aby złym się udało!). Aktorzy są dobrzy, więc to raczej nie ich wina, jak ich reżyser poprowadził. To bardzo słaby film przygodowy (wręcz parodia), dużo gorszy nawet od Mumii, bo Indiana to wzór niedościgniony dla takich produkcji.