Byłam wczoraj w kinie - mimo tak nieprzyjaznych recenzji tego filmu; poszłam ponieważ sama wolę sprawdzić czy film jest warty obejrzenia czy nie, no i nie żałuje; porównywanie go do Indiana Jonesa jest moim zdaniem nietrafione, gdyż moim zdaniem fabuła zaczęrpnieta jest z książek Dana Browna "Anioły i demony", "Kod Leonadra da Vinci" (nawet główny bohater w pewnym momencie posługuje się tym nazwiskiem) i moim zdaniem film spełnia swoje zadanie. Są tajemnice, kody, wskazówki, przygody... wszystko co w filmie przygodowym moim zdaniem być powinno - moja ocena to 8. Osobiście film zainspirował mnie do poszukiwań informacji na temat masonów i ich historii. Historia ma dla mnie przesłanie, że całe życie jest poszukiwaniem skarbu (dla każdego słowo "skarb" będzie oznaczało co innego), na naszej drodze pojawiają się wskazówki, pewni ludzie, ale to czy je odkryjemy i dobrze zinterpretujemy zależy tylko od nas, od nas zależy czy będziemy podążać dobrą drogą - tu dobra droga, to taka na której ciągle znajdujemy wskazówki... ja je znajduję a Wy?