Za to właśnie tak bardzo lubię kino. Lubię go za to, że jest
nietuzinkowe, potrafiące zaskoczyć mnie z niespodziewanej strony. Tak właśnie
jest z filmem 'Skazaniec' na który trafiłem przypadkiem. Film, który
mnie zaciekawił, poruszył i został w pamięci na długo po seansie.
Siła tego obrazu tkwi w jego skromności. Tak, bo jest to film niemalże
niezależny. Ma wprawdzie aktorów z pierwszej ligi Hollywood, ale nie jest
patetyczny i głupi. Scenariusz filmu opiera się na prostej historii, ale
poprzez takie zabiegi film nabiera niezwykłej wiarygodności. Reżyserowi udało
się zainteresować widza od pierwszej minuty. Dlaczego? Tak jak to miało miejsce
w naszym rodzimym 'Długu', ta historia mogła się przytrafić każdemu. Nie
jest przesadzona, przewidywalna i błaha. To historia z życia wzięta, o niesprawiedliwości
i okrucieństwie jakie panuje na naszym świecie.
Fabułę filmu można streścić w kilku zdaniach. Przykładny mąż i ojciec,
praworządny obywatel staje w obronie swojej rodziny. Czyn nieumyślnego
spowodowania śmierci napastnika przekreśla jego dotychczasowe życie. Nasz
bohater trafia do więzienia, godzi dostaję prawdziwą szkołę życia. Trafia do
miejsca gdzie każdy martwi się o siebie, nawiązując pozorne
"przyjaźnie".
Aktorstwo stoi na dobrym poziomie. Widać, że aktorzy dość mocno
przywiązali się do przydzielonego im zadania, przez co widz nie zauważa ani
jednej fałszywie zagranej nuty. Jest i więzienny klimat, oparty o wysublimowane
zdjęcia, oraz niewielką przestrzeń, w której dzieje się akcja. Wszyscy chwalą
Vala Kilmera, ale nie wolno zapomnieć o Dorffie, który potrafi zagrać i
wściekłego skinheada jak i czułego i sympatycznego faceta. Porusza się w tych
sferach bardzo swobodnie, co rusz zaskakując widza. Reżyser nie bawi się w
nazbyt patetyczne moralizatorstwo. Jego film jest surowy i chłodny w swojej
wymowie. Prosty, ale trafiający w otwartą ranę. Po seansie zostaje tylko ból i
żal, że takie rzeczy mają na tym naszym świecie miejsce. Największe
zastrzeżenia mam do muzyki, która o dziwo przeszła obok mnie obojętnie, jakby
jej w ogóle nie było.
Film 'Skazaniec' nie jest oryginalny. Nie odmieni historii
kina, ale dla tych lubujących solidne kino, z poruszającą fabułą, zapisze się
złotymi zgłoskami.
Nie uraczycie tutaj pościgów, efektów specjalnych ani strzelanin. Tutaj
liczy się bohater. Człowiek, który trafił do piekła, za coś co powinno być
uznane za bohaterstwo.
Dziekuje.Ladnie to ujales.Mam podobne odczucia po ogladnieciu tego filmu i nie wiem skad tyle negatywnych ocen .
Pozdrawiam
Dobrze ujęte ;D a film nieco smutny jak dla mnie ..zwłaszcza ten ostatni "spacer"