Skazaniec
Felon
2008
powrót do forum filmu Skazaniec 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 9
Film ten chciałem obejrzeć już od dawna, ale trafiłem na niego przypadkiem i natychmiast skorzystałem z okazji. Przyznam, że już dawno żaden film o podobnej tematyce nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Co prawda nie użyję wobec niego określenia ''arcydzieło'', ponieważ inaczej pojmuję znaczenie tego słowa, ale z czystym sumieniem nazwę ten film genialnym, co jest dla mnie równoznaczne w ocenie liczbowej, czyli w pełni zasłużone 10/10.
Skazani na Shawshank,
Przed egzekucją,
Zielona mila,
Osadzony,
Symetria,
Eksperyment,
Więzień Brubaker,
Więzień nienawiści
To wśród filmów o tematyce więziennej pozycje obowiązkowe, a takie filmy jak:
Wykonać wyrok,
Undisputed,
czy
Wykiwać klawisza
również zasługują na obejrzenie, choć moim zdaniem są już nieco z innej beczki, ale ich akcja także toczy się w więzieniu.
To tyle co z obejrzanych przeze mnie filmów w tej tematyce na razie przyszło mi do głowy.
A jakie oceny dałeś "Skazani na Shawshank" "Zielona mila" czy "Więzień nienawiści" ("American history x" - jakby ktoś pod innym tytułem ogladał)... jeśli też 10tki.. to powiedz mi dlaczego tamte filmy są genialne... i te również.... bo wg mojej oceny to jest różnica pomiędzy nimi (nie chodzi mi o tematykę czy akcję) ale własnie o genialność... Bo jak dałeś "Skazanym" taką samą ocenę jak "Skazańcowi" czyli 10... to nie wiem.. to tak jakbyś do dobrego samochodu tankował 95 zamiast 98 ;p Skazaniec wg mnie do tych tytułów które wymieniłem się nie umywa.. znaczy nie zrozum źle, mi się podobał i wg mnie 7 dla niego.
Oczywiście, że jest między nimi różnica i to spora. Każdy z wymienionych filmów opowiada inną historię i skupia się na zupełnie innych wartościach. Łączy je głównie miejsce nomen-omen osadzenia akcji. Owszem "Skazanym na Shawshank" i "Zielonej mili" dałem 10, a gdybym mógł dałbym i więcej. Przy czym oba te filmy według moich kryteriów zasługują na miano "arcydzieła", a przynajmniej "wybitnych", między innymi ze względu na poruszane wartości i ponadczasowość. "Felonowi" dałem 10 za to w jaki sposób został ''podany", za bezkompromisowe ukazanie brutalności więziennych realiów zarówno między gangami więziennymi jak i w relacjach strażnicy - więźniowie, za wyraźne, dobrze skrojone postacie grane przez Dorf'a i Kilmer'a, który w końcu po latach mógł pokazać, że jednak jeszcze potrafi grać, za ogólne wrażenie jakie film na mnie zrobił, jak mnie zainteresował i wciągnął, co przy superprodukcjach ostatnich lat zdarza mi się niezwykle rzadko.
Tak na marginesie, takich filmów jak "Rejs", "Gorączka", czy chociażby "Przypadek" kompletnie nie da się porównać, a w moim (subiektywnym oczywiście) mniemaniu każdy zasługuje na ocenę 10 w swoim gatunku - bo również pod tym kątem zazwyczaj oceniam filmy. Tak samo jest między omawianymi przez nas filmami, porównywanie ich mija się z celem, gdyż ich tematy przewodnie są zupełnie różne. Z resztą oglądając i oceniając film nie mam w zwyczaju go porównywać z innymi chyba, że jest to remake, ale to już zupełnie inny temat.